Szczypion

Dobra, Wlodimir, spokojnie, bo umrzesz na serce w wieku 20 lat. Zakladam, ze mowisz o tej takiej masce Lorda Vadera z siatka, tak? To dla snajpera jest do bani, dlatego ze tracisz z 20 stopni po widocznosci po obu stronach. Nie ma to jak snajper, ktorego podchodzi z boku na luzie, bo nie ma bata, by Cie zauwazyl. Ja sam natomiast zabieram sie do kupna gogli. I chyba wlasnie gogli, bo troche maskuja jednak ryja (snajper zawsze lezy w cieniu, wiec pal licho to slonce, chodzi o to, by ciala bylo jak najmniej widac). No ale wlasciwie to jakos niespecjalnie widze roznice w nich wszystkich, po

Jaka tu precka wchodzi w gre?

A jesli chodzi o rzeczywistosc, to mozna narzucic, czemu by nie? I tak robi wielu, w tym i czasem ja. Ale potem nie ma sie czym przechwalac. :)

Maul, nie pozwol sobie wmowic, ze "snajpera czyni karabin". Jest cos w tym, ze lepiej najpierw pobawic sie w szturmowca, ale ASG ma byc dla Ciebie spelnieniem i zabawa. Jesli wolisz czaic sie i krazyc na okolo wroga niz biec na niego, to zacznij juz teraz "trening snajperski". Byle glupek moze sciagac ludzi snajpera za 5 kafli w ghillie suit robionym przez krawcow Mossadu, ktorego w dodatku kumple obrzucali taczkami trawy. To nie jest zadna sztuka, to nie jest zadne wyzwanie, choc owszem - jest to przyjemne ;-). Simo Häyhä sciagnal 548 Rosjan nie uzywajac nawet lunety. Snajpera czy

Heh, dobre sa te ghillie, z tymze sceptycznie podchodze do takich pomyslow, gdy ktos liczy na to, ze koledzy na niego narzuca tone lisci/slomy, gdy ten bedzie lezec. ;-) Niemniej, moje stare ghillie, ktore zrobilem jeszcze, gdy nie bawilem sie w ASG.: http://www.pawel.kmnet.pl/12.jpg