Gorzkie żale, ciąg dalszy.
Wysłane do reklamacji. Po jakimś czasie (zmieścili sie w czasie, więc spoko) dostałem maila, że replika nosi ślady rozbierania, ale W TROSCE O DOBRO KLIENTA została naprawiona. Dla mnie zabrzmiało to jak "nie chcemy ponosic odpowiedzialności, ale nie zgłaszaj tego nigdzie". Spytali grzecznie, czy chcę zwrot repliki, czy zwrot kasy...
No i tu sie robi fajnie, bo tego samego dnia napisałem, że chcę replikę... A po tygodniu napisałem, że trochę to trwa i chciałbym dostac info kiedy mógłbym liczyc na wysyłkę... a jutro (czyli po kolejnym tygodniu) dzwonię do nich bo