Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

mmaruda

Użytkownik
  • Content Count

    145
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by mmaruda

  1. Czy ja dobrze rozumiem, że Wy ty marudzicie o brak... realizmu w Call of Duty? :hahaha:

     

    Już w MW2 były takie kretynizmy, że szkoda gadać, o BO nie warto nawet wspominać. Tak czy siaj, chyba się jednak skuszę. BF3 fajny, ale to zupełnie inny gameplay, poza tym kampania to taki plagiat z CODów, że kogoś powinni pozwać, a tutaj trailer widać coś trochę bardziej oryginalnego zwiastuje.

     

    Co do T90... nie jestem ekspertem, ale mam znajomego Rosjanina, który nieco w tych militarnych sprawach siedzi (wojskowa rodzina) i według niego, T90 przestaje być podstawowym czołgiem Rosji, podobnie dalsze nowoczesne wynalazki, bo koszty produkcji, napraw itp są po prostu zbyt duże. Zrezygnowali już z Kamowów i w czołgach też chcą się przesiąść na tańsze i mniej skomplikowane konstrukcje niż T90. Produkcja T95 została wstrzymana w maju 2010, a nowa mniejsza i bardziej uniwersalna platforma (T99?), ma się pojawić dopiero w 2015. Nowych kałaszy też już nie chcą, bo mają tego złomu ponoć aż za dużo.

     

    Ale oczywiście tu mowa o Call of Duty, więc wszelkie dyskusje można zakończyć w taki sposób:

     

    http://sharkrobot.com/images/shirt_ninjabot_redteam.jpg

  2. Warto pamiętać, że Steam od bardzo dawna jest na rynku i początkowo miał wielkie trudności (i był na maksa do bani), Origin natomiast jak dla mnie to kupa, kolejny bzdet gdzie musze stworzyć konto, pamiętać hasło, logować się uruchamiać i jeszcze potem firefoxa zapuszczać, żeby przeglądać serwery. Nie wspominając już o tym, że jak kupię bubla, to nie mogę go oddać ani sprzedać. Ile jeszcza takiego syfu będę musiał instalować, że wydawcy nabili sobie kabzę?

     

    Co do samej bety, to ponoć gracze dostali build jeszcze z lipca do testowania i chodziło tylko o sprawdzenie wydolności serwerów, żeby się powtórzyła chryja z BC2, no i dodatkowe nabicie kabzy na pre-orderach.

  3. Ja lubię od czasu do czasu pograć w Armę, ale nigdy na dłużej, zawsze mnie coś wkurzy, a to bugi, a to AI, a to coś innego. Brak fizyki nie byłby problemem, gdyby były jakieś jednolite rozwiązania. Jestem przeciwny szmacianym lalkom, ale jeśli strzelam do taliba siedzącego przy MG to ostatnia rzecz jaką chce zobaczyć to jak animacja błyskawicznie go pionizuje, żeby potem mógł upaść (Operation Arrowhead pierwsza misja bodajże). Podobnie sprawa ma się z czołgami utykającymi na kamykach itp.

     

    Chciałoby się fizyki rodem z Bad Company, ale niestety Bohemia upiera się przy tym koszmarnym silniku (zapewne ze względu na modułowość). Tak ja wiem, że marudzę, po prostu chciałbym wreszcie milsima, gdzie nie ma bugów i głupot co chwile, bo autorzy skupili sie na makroskali ignorując dbałość o szczegół.

     

    Tę II-wojenną Armę chyba odpuszczę, w końcu za pare tygodni wychodzi Red Orchestra! :D

  4. Na screenach wygląda super, ale silnik Army... ehhh. Sceptycznie bym podchodził, dalej nie będzie fizyki, dalej będzie migotanie obiektów na granicy zmiany LOD i pewnie to samo toporne menu rozkazów i funkcji. No i oczywiście dalej nie będzie płynnie chodzić.

  5. Z tego co widziałem to może być pierwszy dobry CoD po 4, ale jeśli dalej pójdą tą sama formułą, czyli krótka i debilna kampania oraz bezmyślna sieka w multi, to niestety przegrają konkurencję z BF3 - zwłaszcza, że wychodzi on wcześniej i jeśli będzie dobry, to sporo ludzi, którzy kupią, nie będzie czuć potrzeby kupowania MW3.

     

    Chciałbym wierzyć, że Activision zdaje sobie sprawę z siły konkurencji i pokaże coś przełomowego, co przyciągnie graczy, ale podejrzewam, że znów powielą ten sam schemat licząc na rynek konsolowy, gdzie mają już spory fanbase, który i tak kupi. Pożyjemy zobaczymy.

  6. Wciąż nie da sie grać w mutli, brak zabezpieczeń i pełno czitów. Łatwo ich poznać, bo na normalnych serwach widać na killcamie jakie kto ma perki - ni cholery się to często ma do tego co oni odstawiają - nieskończona niewidzialność to standard..

  7. Ale się offtop zrobił... Ja wrócę do tematu BF3 - nie wydaje wam się dziwne, że seria stricte MP jest promowana jedynie singlem? I druga sprawa - każdy kto uważa, że samoloty to głupi pomyśł - podnieść rękę i nacisnąć przycisk!

  8. Perki i unlocki muszą być, bo to motywuje casuali do grania, BF3 będzie to miał na 100%, inaczej nie mają co śnić o podebraniu CoDowi publiki. Ja tam ostatnio wróciłem do Quake 2 i... to jest dopiero gra do sieci! Nie żadne tam siedzenie ze snajpą w krzaczorach i wzywanie heli, czy rozjeżdzanie ludzi czołgiem. Bynajmniej nie chodzi mi tutaj tempo akcji, czy realizm, ale taki powrót do przeszłości uświadamia trochę jak to jest kiedy gameplay zależy od skilla, a nie od levelu gracza i zestawu perków. Wątpię jednak, żeby to jeszcze wróciło - za dużo ludzi z drewnianymi rękoma i refleksem szachisty gra teraz online.

     

    Myślę, że singiel w nowym BFie będzie epicki, ale po multi należy się spodziewać Bad Company na większą skalę - to widać już po tym jak DICE się poci na problemem leżących snajperów. Niestety, ale gry sieciowe coraz bardziej zmierzają w stronę Farmville.

  9. No to się zdarza często, ale cheaterzy są ponad ludzkie pojęcie - dziś na serwie był koleś, który zabijał headshotem ze snajpy 100% zaraz po tym jak się ktoś respił. Nikt nie miał ani jednego fraga poza nim i to na oficjalnym serwerze ze znaczkiem EA. Tragedia.

     

    Za to muszę pochwalić za nowy, CS-owy tryb w Crysisie. Capture the Intel czy jakoś tak: jest 5 lapków na mapie, jedna dryżyna na defense, z karabinami i bez kombinezonów, druga tylko z pistoletami, w kombinezonach z cloakiem. Nie ma respów. Super się grało.

     

    Dodam, że można sobie przełączyć tryb aima i nie trzeba trzymać tego guzika cały czas - bardzo pomaga.

     

    Ogólnie jeśli spatchują, dadzą antycheata i poprawią to i owo, to Crysis 2 będzie naprawdę dobry w sieci. Póki co średnio na jeża, ale jest potencjał.

  10. Wątpię, żeby zmiotło CoDa. Też się jaram, ale CoD to typowa piechociarska strzelanka, dość prosta do ogarnięcia, a BF wymaga nieco ogrania i przede wszystkim ogarniętych graczy. Najlepiej to widać w Bad Company, gdzie i tak wile spraw uproszczono, a na serwerach roi się od idiotów. W dodatku najgorszy koszmar BFa powraca - samoloty. Nie wiem, kto tam projektuje ten multi, ale powinni chyba zacząć nieco grać we własne produkty. BF2 to był festiwal teamkillów i wyścigów do jeta - każdy chciał być jak Maverick i zaraz się rozwalał, bo wszystkie BFy miały skopane sterowanie samolotami. Mnie tam to nawet cieszyło, bo mogłem sobie spokojnie latać Blackhawkiem z parą strzelców i siać smierć i zniszczenie, ale zły design to zły design.

     

    Tak czy siak, Dice musi się mocno spiąć, żeby żeby zrobić multi, które porwie masy, a nie tylko fanów serii.

  11. Wszyscy piszą, że grafa nie jest już takim przełomem, ale IMO i tak wygląda lepiej niż pierwsza część, a zoptymalizowane wszystko jest wypaśnie. Ludziska płaczą, że nie ma DX11 i innych bajerów, ale ta gierka jest o tyle wypas, że pokazyje ile można wycisnąć z poczciwej dziewiątki.

     

    Kampania jest spoko, ale niestety multi mocno zawodzi. Pierwszym powodem jest to, że wszyscy biegaja z tą cholerną niewidzialnością - doliczcie do tego jeszcze lagi i cheaty i wyjdzie obraz Crysisa 2 - pasmo frustracji . To pierwsza gierka, w której w multi nie robię nic inne tylko ginę i pare razy zdarzyło mi się przez cały mecz nikogo nie zabić. Żeby nie było, że się użalam, to powiem, że są serwery roją się od haxów - speedhacki i inne takie to norma i nie wymaga to od chetara żadnego wysiłku, wystarczy, że sobie poedytuje pliki tekstowe w grze, bo nie ma weryfikacji klienta. Wielka szkoda, bo ta gra ma naprawdę spory potencjał w multi i gdyby twórcy bardziej się przyłożyli, to byłaby fajna odskocznia od Call of Booty i jego klonów.

  12. Wielu się pewnie ze mną nie zgodzi, ale pogrywam w Armę 2 już od ponad roku i z symulatorem jedyne co ta gra ma wspólnego to bogatą klawiszologię i wysoki poziom trudności. Nie wiem co tu jest symulowane? Śmigłowce i samoloty nie mają nawet podstawowej awioniki, model lotu też z realizmem nie ma wiele wspólnego, czołgi potrafią podskakiwać na kamieniach niemal w kosmos (tak wiem, że to są bugi, ale wynikają z braku adekwatnej fizyki tej gry), w samochodach nie ma nawet ręcznej skrzyni biegów, cywile to słupy, a jednostki AI to banda kretynów.

     

    Arma może symulować pole walki tylko pod warunkiem, że naładujemy gigabajty modów i gramy po sieci z ludźmi, którzy chcą (i mają do tego kompetencje) odgrywać realistyczne scenariusze, ale to wymaga sporo zachodu. Normalne multi na zasadzie wybieram serwer i gram nie różni się w założeniach od zwykłych strzelanek poza tym, że jest bardziej toporne. Ja bym radził odłożyć kasę i poczekać na Red Orchestrę.

     

    Jeśli idzie o mody drugowojenne do Army to wciąż jest to beta działająca na silniku gry, która też w zasadzie wciąż jest betą. Lepszym rozwiązaniem jest już sama Red Orchestra Ostfront, lub mod Forgotten Hope 2 do Battlefielda 2.

     

    Nie chcę tutaj nikogo na siłę zniechęcać, ale mnie Arma rozczarowała i to głównie dlatego, że kupa czasu od premiery minęła, masę patchy wydano, a wciąż są błędy (dopiero ostatni naprawił tutorial, nie było warto czekać), wciąż nie ma podstawowych ficzerów i trzeba na nie szukać modów (wydawać by się mogło że rozstawienie nóżek pod CKM to dość oczywista sprawa, prawda?).

     

    Ogólnie nie polecam kupować Army 2 dla modów, ani dla kampanii SP - ta gra ma sens tylko i wyłącznie, jeśli mamy grupę znajomych, którzy chcą się bawić w takie rzeczy jak CFOG - jest o tym osobny wątek.

  13. Długo jeszcze ten Blue Ray nie będzie standardem jeśli idzie o nośniki danych, zwłaszcza że dyski twarde są tanie jak barszcz, a producenci softu idą powoli w kierunku downloadów niż pudełkowych wydań. Gdyby nie fakt, że polskie edycje pudełkowe gierek na PC są tańsze niż na zachodzie, to już dawno kupowałbym gierki tylko przez Steama.

  14. Niedawno sprawiłem sobie Xboxa i powiem szczerze, ci co tak bronią konsol to chyba wadę wzroku mają jakąś poważna. Monitor ledowy 24'' podpięty przez HDMI, ustawienie full HD i takiej pikselozy to nie pamiętam od czasów kiedy antyaliasing był tylko sloganem reklamowym. Jeśli ktoś ma kompa, który w miarę ciągnie nowe tytuły (nawet na minimalnych detalach), to konsola nadaje się tylko do gry w exclusive'y (ja po to właśnie nabyłem). Większość gier na Xboxa jest robina w 720p (czyli w full HD są rozciągane po prostu i jest bieda), a te starsze to zazwyczaj 480p. Jakość obrazu w porównaniu jakimkolwiek tytułem na PC to żal.

     

     

    Z tym podpinaniem myszy i klawiatu to bajka, bo konsole wciąż nie obsługują ogólnie przyjętych standardów, tylko do wszystkiego trzeba mieć specjalny kontroler dedykowany (nie wart swej ceny), albo przejściówke, za drogą i nie dającą gwarancji działania.

     

    A sprawność na padzie w FPSach. Jaki LOL! Może w jakiejś wolnej, taktycznej grze (Ghost Recon czy coś), może przeciwko jakiemuś niedzielnemu graczowi. Ale jak ktoś wyjeżdża tu z Q3, to proponuję zarejestrować się na stronce Quake Live, dociągnąć co trzeba, przejść trening i zagrać duela z kimś z poziomu "more chalanging". A potem pomyślcie, że macie powtórzyć to doświadczenie na padzie. Już sam fakt posiadania kiepskiej myszy może być przyczyną tego, że was jadą (zwłaszcza przy modzie na wirelessy z media).

     

    Nie jestem jakimś fanboyem tego czy innego sprzętu, ale powiedzmy sobie szczerze, "next-genowe" konsole są już anachronizmem technologicznym, świat znacznie poszedł do przodu przez te 5 lat od premiery i niestety to widać. Dla mnie jedynym argumentem za konsolami są gry - bijatyki, Forza i Gran Turismo, czy jakiś Metal Gear - tego na PC nie ma. Ale fakt że nie ma, to tylko polityka rynkowa, bo gdyby wszystkie gry wychodziły na wszystkie platformy, to mielibyśmy już dawno PS4 i Xboxa720. A tak można ich doić z kasy. Ale jak się podliczy kasę, za którą można mięc solidny sprzęt do grania i gry na niego i porówna z mniejszą kasą za sprzęt i 2 albo czasem i 3 razy większą za gry konsolowe, to wychodzi po równo. Z tą tylko róznicą, że na PC szybciej się wczytują.

  15. Widzisz każdy lubi coś innego. Natomiast największa bzdura to całe to gadanie, jakie to BC2 jest taktyczne i elitarne, a COD, czy Quake to bieganie na pałę. Grałem we wszystko co wymieniłeś i BC2 do Enemy Territory pod względem współpracy dryżynowej się nie umywa. Powiedziałbym nawet, że nie umywa się do starego dobrego Q3 CTF np na mapce Dueling Keeps. Problem z seria BF2 jest taki, że nie jest głupoodporna - kilku kiepskich graczy w twojej drużynie potrafi skutecznie zepsuć zabawę - bo każdy chce do czołgu, bo każdy chce się przelecieć śmigłowcem, bo każdy chce być snajperem. Grałem na masie serwerów i po 2 dniach odpuściłem sobie grę dla objective'wów, bo to nie miało sensu - przy rozbrajaniu bomby nie można nawet było liczyć, żeby mi ktoś głupi dym rzucił, biegałem sobie po prostu i zbierałem fragi, aż mi się znudziło. Jak dla mnie DICE nie potrafi zrobić gry tak, żeby każdy mógł w miarę szybko ogarnąć co ma robić jako dana klasa, a czego nie i jeśli się nie dostosuje, to przynajmniej nie zepsuje innym zabawy (np dlatego, że zginie i przesiedzi rundę na spectowaniu. Nowy MoH wydaje mi się krokiem w dobrym kierunku, poprzez zmniejszenie komplikacji gry i ograniczenie wielkości map, ale zobaczymy. Co do zróżnicowania map, ważniejsze jest, żeby były dobrze zaprojektowane pod gameplay i nie za duże, żeby rozgrywka wymagała taktyki zespołowej, inaczej robi się chaos (czyli jak w BC2).

  16. Massivy to trochę inna bajka, tu chodzi o to, że beta ma cię już wkręcić w gierkę, więc jak się skończy to pobiegniesz po oryginał. Bety MMO to niemal skończone produkty, które sporo oferują. Tutaj dali 2 mapy, a pre-order można odwołać (przynajmniej w większości sklepów na zachodzie). Wiadomo, nie wszyscy to zrobią, ale część wciąż naiwnie będzie wierzyć, że finalna wersja będzie zawsze lepsza, część ludzi nie ma wymagań, a część dostanie darmowy klucz gdzieś w promocji i się da złapać. Tak czy siak, EA wyjdzie na swoje. Typowa korporacyjna zagrywka, spece od rynku zrobią analizę, zainwestuje się w promocję i zysk będzie, bo większość ludzi to owce i ulegają modzie.Płacze będą, ale lud i tak będzie grać, jeśli będzie moda. Prawdziwych gier już się raczej nie robi, ale o to właśnie chodzi, zbudować franachise i sprzedawać nową wersję co roku (patrz Need for Speed). Czasem trafi się perełka, zupełnie akcydentalnie, pytanie czy nowy MoH, ma szanse stać się taką perełką.

     

    Osobiście wątpię, ale o wszystkim zdecyduje mechanika gry, bo grafika, animacje reloadu, realizm i tempo rozgrywki, bo bzdury, liczy się sama grywalność. Tę osiąga się albo poprzez innowacyjność (która działa), albo poprzez dopracowanie utartych schematów. Problem w tym, że postmodernizm wkroczył na rynek gier i nowatorskie rzeczy wiążą się ze zbyt dużym ryzykiem, więc kreatywność nie jest atutem przy pisaniu aplikacji rozrywkowych. Mnie nie obchodzi, że ta gra to zrzyna, mnie obchodzi, czy będzie się w nią dobrze grało. Problem w tym, że dla mnie DICE nie zrobił nigdy gierki, w którą grałoby się tak dobrze jak w COD 4, albo w CSa. To co widziałem po filmikach z bety, pokazuje, że zaczęli myśleć w dobrych kategoriach, a to oznacza prostotę. BC2 nie działa, bo dobry mecz wymaga, by gracze robili to czego się od nich oczekuje. Problem w tym, że mogą nie robić i nikt nie wywali ich z serwera, ani nie zostaną pojechani zaraz po respie (wystarczy obczaić ilość "snajperów"). Było sporo takich uwag przy becie i zostało to olane przez autorów. Tutaj jest podobnie sporo ludzi się wypowiada, ale nie ma zapowiedzi, że coś zostanie uwzględnione.

     

    Z tego co na razie widziałem dobre jest:

    1.brak pojazdów (jedyna gra gdzie się sprawdzają to Quake Wars, bo mają konkretne

    role w konkretnych etapach rozgrywki).

    2. mechanika podobna do MW (bo to działa).

    3. niezbyt duże mapy (bo nic tak nie wkurza jak kilkuminutowy spacer z respa po to, by dostać kulkę od jednego skampionego palanta)

     

    To co nie jest dobre:

    Zbyt mocna kalka z CODa, przez co gra nie sprawia wrażenia, bycia czymś innym.

     

    To jest typowa zagrywka dla produktów EA w ciągu ostatnich kilku lat - skopiować to co już komuś innemu się udało, żeby stworzyć konkurencję. Sukces niestety jest zależny od zrobienia czegoś, o czym konkurencja nie pomyślała.

  17. Tylko, że ostatnio tendencja jest taka, że nie daje się możliwości modowania tych gier, czy nawet satawiania własnego serwera, bo przeciez gracze mają content na którym wydawca nic nie zarabia. Ponoć do MW2 wyszła jakaś nowa paczka map - 4 za 59 zeta, z czego 2 to remaki z MW1.

    Najlepsze jest to, że znajdują się idioci, którzy wywalą tę kasę, jakieś 3 lata temu by ich co najwyżej wyśmiali.

    Beta to się tylko tak nazywa, bo to zwyczajne demo mające zaostrzyc apetyty. Już widzę jak ich obejdą uwagi graczy. Póki co wszyscy co grali jadą po tym MOHu, ale jakoś nie widać zmartwionych przedstawicieli DICE, którzy obiecują, że jednak finalny produkt będzie oferował cokolwiek innego. Dziś wystarczy odpowiendio wyhype'ować produkt i pryniesie wielki zysk.

×
×
  • Create New...