Pomogło choć nie było łatwo, niestety to nie koniec problemu. Wybiłem piny trzymając broń w lewo, ale to raczej nie ma znaczenia powinny wyjść też w prawo. Od spodu odkręciłem małego imbusa, pod uchwytem od zawieszenia i nic całość, ani drgnie. Jest może jeszcze jakieś zabezpieczenie? Nie chce ciągnąć na siłe, żeby nie złamać. A może zabieram się za to ze złej strony tzn. da się ściągnąć w stronę tłumika płomienia, czy trzeba rozbierać od pierścienia.