Nie, ale w TYM artykule podają, że jego rodzice posiadali szesnaście pistoletów.
Produkcja i obrót bronią to potężne lobby, z którym politycy chcąc - nie chcąc muszą się liczyć. Prościej jako winnych wskazać graczy gier FPP (najczęściej zbyt młodych by móc głosować) bądź niezbyt reprezentatywne (i niezbyt reprezentowane) środowisko ASG bądź Paintballu.
Utrata procentu głosów pochodzących z takich środowisk jest kosztem jaki można ponieść, by przypodobać się opinii publicznej oraz by móc pokazać "zdecydowane działania rządu".