Dzięki za udaną imprezę. Dawno się tyle nie nabiegałem, ale warto było. 
Pozdrowienia dla dowodzącego oddziałem wojskowych który niestety dostał rozkaz aby mnie odstrzelić oraz dla zmęczonych mutantów z którymi się ganialiśmy przy Azymucie ;) 
  
A, i miałem się przypomnieć w związku z porządkami przy ognisku. 
  
Pozdawiam, 
Remek