Mojemu kumplowi się zrobiło podobnie. Dał silnik do Pana Rysia, a ten wyczarował co nieco :) Pisałem do niego, to podobno zeszlifował końcówkę ośki, wyczyścił kalafonią, nasunął zębatkę, przerwę między tym kikutkiem a ośką wypełnił klejami typu płynny metal, a końcówkę zalutował.
Przyłączam się do poprzednika, sprawdź podkładkowanie gearboxa, żeby na przyszły raz tego uniknąć, jeżeli to jest powód zepsucia tego silniczka oczywiście :)|
Pozdrawiam Raku