Witam,
Tydzień temu przybył do mnie używany FAMAS produkcji TM.
Po krótkim przestrzelaniu doszedłem do wniosku, że coś leży mu na duszy. Co prawda wszystko grało, karabin grzał na semi i auto. Nie było z nim problemów prócz tego jednego : kilka kulek sięgało granicy 40 m i cieszyło oko celnością, reszta spadała gdzieś na 15metr.
Jako technik-amator wziąłem się za śrubokręt, podejrzewając HU. Dogrzebałem się do niego i... jest w p**przonym, dobrym stanie. Nawet gumka
nie wygląda na zużytą.
Zacząłem skręcać... No i to ten martwy punkt. GB, oczywiście nie ruszony, przestał strzelać. Prędzej