Moja przygoda z Taiwangunem zaczęła się na początku czerwca. Przyjemna dla oka strona... w pare dni upatrzyłem to co chcę i zacząłem zbierać pieniążki. Z czasem obiekt mojego zainteresowania zniknął ze strony po jednym telefonie ładnie mi wyjaśniono i obiecano poinformować. Poinformowano! Zamówiłem to co chciałem po 2 dniach przyszło i.... tu zaczyna się piekło.
Lista moich zakupów była następująca :
CM 045
CM 122
Ochraniacze na kolana i łokcie Guarder [olive]
Google ochronne i inne.
Pierwsze wrażenie wow, a potem "ło [***]"
To co było nie tak opisałem w mailu do nich, przeczyt