Łebka od zapałki ?!? Jak ty to tam wpakowałeś? Ja pół godziny męczyłem się, żeby włożyć tam zwinięty kawałek izolatki. Efekt: Kulka w końcowej fazie lotu nie opada gwałtownie, ale powoli spada w dół, co wydłużyło zasięg o 1-2 m. Chyba, że to zasługa wiatru :P Będę próbował tam kawałek wykałaczki wpakować, może to coś da. O ewentualnej porażce/ sukcesie poinformuje jeszcze dzisiaj :wink:
EDIT: No i niestety nie wyszło... 45 minut zabawy i efekty żadne :/ Na początku kulka blokowała się w lufie, a w miare zmniejszania rozmiarów wybrzuszenia zasięg rósł minimalnie. Okazuje się, że brak podkł