Rzeczywiście, nie pomyślałem o M14 :) Co prawda nie jestem fanem (ani antyfanem ;) ) tej broni, ale wydaje się odpowiednim kompromisem. A propos strzelanek, to byłem, nawet się strzelałem, tylko w tym problem, że większość jej uczestników miało "replikę mejd in czajna" z tanich militarii, tylko jeden miał m4 boyi, z której strzelało się nawet nieźle, ale jak mogę mieć firmówkę za cenę chińczyka, to wolę firmówkę ;) Niemniej dzięki za radę.
Pozdrawiam, rubbers2