GOTOWE! Zajęło mi to większość Soboty, ale uporałem się. Przyznam, że trochę się trzeba namęczyć.
O ile splanowanie sprężyny i ucięcie bolca (elementy zaznaczone w instrukcji) to PIKUŚ, to dopasowanie zamka do szkieletu nie jest już takie łatwe.Musiałem też zrezygnować z zamontowania krótkiego elementu prowadnicy przykręcanej do zamka "zegarmistrzowską śrubką", ponieważ ni jak nie dało się jej przypasować.Miałem wątpliwości czy bez niej wszystko będzie działać jak trzeba, jednak jak na razie nie ma żadnych problemów.
Na koniec dodam jeszcze, że przed montażem warto sobie przygotować gwin