Witam.
To ja dzierżyłem klucz do domku nr.3, przyznaje się bez bicia. Przepraszam wszystkich zainteresowanych za zaistniałą sytuacje, zwłaszcza Lordiego i Aleksa. Powodem było moje podupadłe zdrowie, gdyż krotko po imprezie dopadła mnie biologia, w postaci grypy jelitowej. Niniejszym zawiadamiam iż klucz jest już na miejscu i właściciel został przeproszony telefonicznie. Wyprzedzając ewentualna krytykę bigosu, informuje iż to nie on był powodem schorzenia ;)).
Dziękuje za spotkanie i pozdrawiam wszystkich obecnych w Łowiczu. Zwłaszcza grupę SZPON, która po raz pierwszy miałem przyjemno