To był mój pierwszy STALKER i mam nadzieje, że nie ostatni. Powiem szczerze- k****a nie nabiegalem sie tak nawet w wojsku, a dodam szczerze że jestem osobą raczej leniwą, więc to już coś znaczy.
Impreza jest po prostu FANTAZYJA, klimacior nieziemski, nogi mnie bolą do wtorku- ale nic to.
Tak ode mnie, bylem w formacji Wojsko i oprócz przydzialowej kiełbaski, nie dostałem żołdu ani raz- tutaj muszę podziękować przede wszystkim Stalkerom i kompanom Soldatom za współpracę (WOJSKO NIE TAKIE ZŁE JAK POWIADAJĄ ) i trzeba bylo jakoś improwizować, aby przetrwać w surowym klimacie ZONY.
Szcz