przeciez koliator to wiazka laserowa rzucona wzdluz linii lufy na szybke, na ktorej wyswietla krzyzyk, lub kropke. Wlasnie na tym polega jego zadanie, ze jak patrzysz pod innym katem to krzyzyk sie przesuwa, bo inaczej kolimator nie mialby sensu. jak patrzysz pod katem to krzyzyk nadal wskazuje kierunek, w ktorym jest skierowana lufa (bo przeciez nie zegniesz wiazki lasera). ja nie mam najmniejszego problemu z celowaniem za pomoca kolimatora, niezaleznie, czy mam otwarte, czy zamkniete drugie oko. U mnie problem polega tylko na tym, ze krzyzyk nie jest na srodku, ale wzgledem jego mozna celowa