Coś dziwnego dzisiaj sie stało z moim gunem na strzelance... Na świerzej baterii wystrzeliłem jakieś 300-400 kulek i karabin zdechł... oddałem 2 normalne strzały po czym naciśnięcie spustu nie dawało zadnego efektu... Baterie pierwszym razem ładowałem 11,5 godziny a za drugim 6 czy też troche więcej... i po tym drugim ładowaniu po wystrzeleniu 300-400 kulek siadł... i sie zastanawiam czy to bateria tak szybko umarła czy coś innego... bo ani spust nie jest twardy ani nic nie wskazuje na zaciecie, ale zaś nie było tego charakterystycznego zwalniania pracy silnika itp...