W sklepach zachodzą podobne sytuacje:
- "Dzień dobry. Poproszę jakiś pistolet na te plastikowe kulki"
wybieranie broni etc.
- "Co do tego jeszcze potrzebuję?"
- "Na pewno warto zapewnić sobie ochronę oczu. Na tamtej półce w rogu mamy gogle. Proszę sobie przymierzyć."
Klient płaci i wychodzi.
koniec
Pod hasłem braku wiedzy o zagrożeniach mam na myśli tymczasowe wyparcie informacji, które zasłyszało się w sklepie, od kolegów, na forum etc., ze świadomości w stylu "Jestem twardy. Nic mi nie będzie." lub też zwykłe zapominanie o tym co przyrównać można do braku wiedzy.