Na pewno oczekiwałem że tam gdzie tradycyjne baterie moich kolegów działają po 2 godziny na mrozie po czym wysiadają, lipo będzie pracować co najmniej tyle, a nawet dłużej. A w moim przypadku już jakieś 15-20 minut na dworze powoduje zupełny spadek "mocy" baterii. Zresztą nie może być to stan normalny, bo jeszcze rok temu świeżo po zakupie moja bateria działała dłużej od nimh o dwa razy większej pojemności, a była to temperatura -5 C. Wniosek - lipolka rzeczywiście była odporna na temperaturę ale coś się sknociło. Nie sądzę żeby to była wina ładowarki, jak wspominałem używam Imaxa.