A ja szedłem po najlżejszej linii oporu. Płuczesz gogle, czy też okulary w wodzie, plujesz na każde szkiełko od wewnętrznej strony, rozcierasz dokładnie po całym szkle (nie brzydź się, przecież to Twoja ślina ;) ) płuczesz jeszcze raz, i według uznania, albo czekasz do wyschnięcia, albo strzepujesz pozostałą wodę i idziesz strzelać. Metoda bardzo popularna wśród płetwonurków, i faktycznie chyba najtańsza ;). Czas "nieparowania" różny, nie ma na to reguły. Czasem masz spokój na 20 minut, czasem na 2 godziny. Aha, dla estetyki, radzę ich nikomu nie pożyczać ;)