W ASG jestem świeżutki ale to samo zjawisko zbytniej agresji i wyeliminowania innych za wszelka cene jest powszechnie znane mi z maty (tatami jak kto woli) Poprostu niektórzy podczas sytuacji silnie stresowych (a taką jest walka z bronią czy wręcz) nie widzą konsekwencji swoich działań (mi tak koleś rozwalił kolano podczas sparingu judo).
strzelanek mam za sobą kilka ale mialem juz "przyjemność" doświadczenia serii prosto w twarz z ok 2-3m (dodam ze z niezłej mp5). czy bylem wyraźnym celem? z 3 m moza spokojnie walna w korpus prawda?
Na szczęscie jako "żółtobdziobowi" kuzyn wręczył m