Witam. Mam gietę cymy. Na pierwszej strzelance, po wystrzeleniu niecałego highcapa silnik zaczął "pierdzieć" i nie strzelał. Pomyślałem, że może bateria siadła. Na drugiej, już na początku silnik odmówił posłuszeństwa. Na szczęście jeden współuczestnik zobaczył, że mam problem, wziął moją broń, pokręcił jakąś śrubkę w rączce (powiedział, że od docisku silnika) i było git. Potem chciałem sobie postrzelać na działce, ustawić hop-up itp. ale, co za niespodzianka, znowu silnik. Tylko, że tym razem kręcenie śrubką na niewiele się zdało, bo broń jak nie strzelała, tak nie strzela. Jestem nowicjuszem