Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

north-bert2

Użytkownik
  • Content Count

    9
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by north-bert2

  1. Zielone ludziki…

    Wychodzą w pole. Cicho, skrajem historii, bez fanfar i dziennikarskich „dziwek” robią swoje.

    Swoje ma różne oblicza.

     

     

    Próba wywołania niepokojów społecznych w celu przeforsowania interesów jednego z dużych mocarstw stawia dwa sąsiednie kraje w sytuacji cichego konfliktu. Z czasem konflikt eskaluje, dochodzi do niepokojących incydentów nadgranicznych, wreszcie pojedynczych strać zbrojnych i zamieszek na tle narodowościowym. Niemniej po obu stronach „barykady” nie ma jasnego i jednoznacznego stanowiska rządów w sprawie „zimnej wojny” między sąsiadami. Ludność cywilna, armia oraz służby są zdezorientowane. Brak jednoznacznych rozkazów z góry potęguje zamęt i niepokoje.

    Sprzedajni politycy po obu stronach prą do zaostrzenia konfliktu, a wszyscy razem „rżną głupa” i udają niewinnych, zrzucając odpowiedzialność za sytuację na przeciwnika.

     

    Zielone ludziki…

    Wychodzą w pole. Cicho, skrajem historii, bez fanfar i dziennikarskich „dziwek” robią swoje.

    Swoje ma różne oblicza.

     

     

    W okolicach pewnego miasta w dzikim i słabo zaludnionym regionie jednego ze skonfliktowanych krajów znajdują się silnie strzeżone magazyny broni. Choć oficjalnie są to tylko magazyny zapasowe armii, tajemnicą poliszynela wśród elit politycznych jest, że znajdują się w nich „środki bojowe” których oficjalnie kraj ów nie posiada od wielu lat. Broni tej nie powinno się w żadnym wypadku użyć.

    Strona „nieposiadająco posiadająca” zapewnia ONZ i kraje sąsiednie, że nie ma takich intencji, że nie ma takich zamiarów, a przede wszystkim nie ma samej „brzydkiej broni”. Oczywiście, nikt im nie wierzy, ale też nikt nie ma pewności, jest a może jej nie ma, może to gra kłamstw, zmyłek, podpuszczanie przeciwnika, również sojuszników?

     

    Przeciwnik; obawia się potencjału „brzydkiej broni”, tym bardziej że wywiad pozyskał prawie pewne informacje o jej istnieniu, lokalizacji i aktualnym stanie. (jedna ze stron)

    Sojusznicy posiadacza „brzydkiej broni” (będący zarazem podjudzaczami wydarzeń) również obawiają się perspektywy jej użycia. Boją się, że w momencie utraty iluzorycznej już raczej kontroli nad „reżyserią” niepokojów dojdzie do zbyt dużej eskalacji konfliktu który w konsekwencji dotknie i ich. Tym bardziej, że ich wywiad z nieomal całą pewnością potwierdza obecność owej broni. (druga ze stron)

    Sąsiedzi zaś, są DOSŁOWNIE ŻYWOTNIE zainteresowani by nie doszło do użycia tej broni, wolą zakładać, że ona jest, że może zostać użyta. (trzecia ze stron)

    Terroryści wszelkiej maści oczywiście też nie pogardzili by „obiektem”. (czwarta strona)

     

     

    Nie można tego zwyczajnie „wyzwolić”, zbombardować, kupić (mimo, że potencjalnych sprzedających wielu), trzeba po prostu podp… no podprowadzić i to tak, by nikt nie wiedział co i że w ogóle coś zaszło.

     

     

    W takich sytuacjach, „Zielone Ludziki”...

    z różnych stron świata wychodzą w pole. Cicho, skrajem historii, bez fanfar i dziennikarskich „dziwek”. Robią swoje. Swoje ma oczywiście różne oblicza.

     

     

    Nikt nie może nic wiedzieć, nikt nikogo za rękę złapać nie powinien. Cokolwiek się stanie, zielone ludziki nie istnieją, nie mają nazwisk, nie mają przeszłości. Są znikąd i znikną w nicości.

     

    Zadanie:

    Zablokować działania grupy transportowej przewożącej z magazynów „brzydką broń”. Przejąć ją i zabezpieczyć tak by w dalszych działaniach (innych grup zadaniowych) można było ją wywieźć poza kraje objęte konfliktem.

    Przeniknąć granicę. Zniszczyć linię kolejową którą ma poruszać się transport z bronią w celu zablokowania transportu i przejęcia „obiektu”. Zabezpieczyć obiekt po przejęciu.

     

     

    Po zabezpieczeniu obiektu wycofać się bez „śladów” do bazy. Nie ma żadnych zwłok, nie ma żadnych zostawionych rannych.

     

     

    Czy zielone ludziki z różnych stron świata potrafią się dogadać, czy prędzej się wyrżną? Co stanie się gdy niespodziewanie na drodze jednej z grup stanie ktoś bardzo ale to bardzo ważny dla pewnego ważniaka w kraju z którego zielone ludziki są (mimo, że ich nie ma)?

     

     

    Jak reagować na napotkane siły zdezorientowanych wojsk granicznych, komu wierzyć, komu strzelić w łeb?

     

    Zapraszamy na MILSIM/LARP

    Miejsce: okolice Drawska Pomorskiego

    Termin 18-19.10.2014

    Rozpoczęcie 18.10. zapisy od 10 do 11.30. od 12 zadaniówka

    Zakończenie19.10. około południa

    Ilość uczestników do 60 osób

    Udział bezpłatny

     

    Zgłoszenia i zapisy:

    Grupa zaniepokojonego „sąsiada”

    Grupa „wroga”

    Grupa „sojusznika”

    Wojska regularne miejscowe ochraniające obiekty oraz pogranicznicy.

    Wywiad ten i ów, ciemne typy, sprzedajny polityk itp.

     

     

    zgłoszenia info@njz.pl

    info tel 603 74 44 50

     

    Zasadniczo, planowanym miejscem akcji ma być kompleks budynków na skraju Poligonu Drawskiego w Ziemsku, oraz dolina rzeki Brzeźnickiej Węgorzy i jej okolice, na południe od jeziora Brzeźniak do Ziemska - na dzień dziesiejszy jest to wstępny projekt, może ulec pewnym zmianom.

    Impreza ma mieć charakter MilSim z dużą ilością marszów po trudnym terenie, w dużej mierze podmokłym i elemantami LARP-u. W zw. z tym, konieczne jest aby uczestnicy byli kompleksowo, acz możliwie kompaktowo spakowani i przygotowani na kilku-kilkunastogodzinne wyjście w teren.

    Uczestnicy poprzednich zabaw wiedzą jak to wygląda.

     

    Dalsze informacje: regulamin, zasady itp. podane zostaną w krótce.

     

    Zapraszamy.

  2.  

    (1)Jak tam zapisy. Będzie Gryf, czy się wyGryfował?

     

    (2)Środowisko ASG jest trudniejsze do oswojenia i przekonania do NOWEGO niż zdyscyplinowani Niemcy i inni innostrańcy z pełnymi sakiewkami chcący się potaplać w błotku na Pomeranii.

    (...)

    (3)Mam nadzieję, że i Wam uda się przyciągnąć takich ludzi i wypełnić nimi teren. Bo teren już jest i jest DOBRY!

     

    1 - jakby co, to "se" sami polatamy ;) mamy w tym kilkuletnią wprawę ;)

     

    2 - pełne sakiewki itd... wiesz Pomerania ma już za sobą 17 lat i 34 edycje, ale nb. nie ma to nic do rzeczy ws Gryfa ani nie ten organizator ( Pomeranię planuję sam od początku do końca - Gryf jest - czy raczej ma być - tworem grupowym) ani nie ten odbiorca.

    Prawdę mówiąc każde początki są trudne zanim nie wykrystalizuje się "stała" grupa uczestników i zanim "nie dotrą" się oczekiwania i możliwości.

    Na razie są możliwości ;)

     

    3 - Na siłę nie ma sensu robienie czegokolwiek. Puki co nie mamy problemu z dostępnością poligonu i korzystamy z niego. Jeżeli coś więcej ( dla środowiska ASG) z tego wyniknie, to tylko się cieszyć. Jeżeli nie, no to trudno. Nie jest to dla nas (tu zaangażowanych w temat) sprawa jakkolwiek "tubiornotubi" ;)

    Dla mnie oprócz cenności "taktyczno-tektonicznej" ten teren ma ważną zaletę; brak szwendających się osób postronnych.

     

    Poza tematem powyższym, co myślicie o terminie 19 - 21 październik kameralna "bytowa" wojna tak na max do 30 - 40 luda z wykorzystaniem ośrodka szkoleń taktycznych.

    Trochę "szkoleniówki" a w międzyczasach trochę strzelanin z przemieszczaniem po różnych zakamarach poligonu ?

  3. Pożyjemy zobaczymy, często początki bywają trudne.

    Fajnie by było zainteresowanym pokazać kilka zdjęć terenu, mapkę albo nawet jakiś filmik (link nie działa)

    Nawet najpiękniejsze opisy i scenariusze nie oddają tego co widzą oczy. Mam nadzieję, że wam sie uda, bo juz sam fakt pozykania tego terenu to duży wyczyn.

     

    link wklejam, teraz powinno gonić

    http://njz.pl/dpd/gryf2012/pozzadlo/index.html

     

    a no tak bywa, że sie dobre tereny marnuja...

    widać ciekawiej jest/bywa tłumnie na 2 hektarowej miejscówce ;)

    trudno, co zrobić

  4. no to podaje zmiany

    Komspec 2

     

    W związku z nienachlanym ;) zainteresowaniem „terminem”: GRYF 2012 wprowadzamy zmiany zarówno dotyczące przebiegu imprezy jak i jego regulaminu oraz składki za udział.

    1- Zapisy do 17.06

    2- Formularz zgłoszenia otrzymasz po wysłaniu maila na adres: info@njz.pl lub pobierając go tu: http://wrzucacz.pl/file/2541338738671/formularz_zgloszeniowy.doc

    3- Składka zmniejszona do 50 zł osoba

    4- Osoby niepełnoletnie (minimum 16 lat) za pisemnym „Oświadczeniem/Zgodą opiekuna prawnego”

    5- Zmiany w założeniach i scenariuszu imprezy.

     

    a - Realizowane będą poszczególne elementy „dużego” scenariusza dostosowane do mniejszej niż pierwotnie zakładana ilości uczestników.

    b - Realizowane będą zadania dzienne i nocne (niektóre w trybie alarmowym)

    c - Zespoły będą wyruszały na realizację poszczególnych zadań z wspólnej bazy.

    d - Każdorazowo po zakończeniu zadań wszyscy spotykają się w bazie (rezygnujemy z baz terenowych oddzielnych dla każdej grupy (co spowoduje również zmiany regulaminu odnośnie „zagadnień medycznych”).

    6 - Zadań przygotowano kilkanaście i na pewno nie zabraknie „roboty” (patrole, blokady, obrona obiektów, pozyskanie zrzutów) wszystko to w blokach zadaniowych (nawet kilkunastogodzinnych) podzielonych przerwami w bazie.

    Baza (teren poligonu)

    1 - Namiotowa, zlokalizowana nad jeziorem, dostępna dla osobówek ( ostrożny dojazd)

    2 - Czasowo dostępny agregat prądotwórczy (ładowanie batek), niemniej zalecany stosowny zapas baterii

    3 - W bazie w przerwach pomiędzy zadaniami „bojowymi” przewidzieliśmy:

    a - szkolenie medyczne

    b - lekkie zajęcia z technik linowych (będzie do dyspozycji most, rolka, drabinka itp.)

    d - z socialu: miejsce na ogniska, woda w jeziorze i toytoye w lesie

    4- baza każdorazowo pełni funkcję „szpitala” niezależnie od „szpitali-operacyjnych” zlokalizowanych dla poszczególnych zadań w terenie

     

     

    SKŁADKA za udział:

     

    1- Składka za udział w imprezie zmniejszona jest do kwoty 50 zł.

    2- W z z obniżeniem składki wycofuje się:

    a - wszelkie zadania związane z użycie pirotechniki

    b - transport uczestników.

    c- dostęp do 230V będzie ograniczony czasowo (agregat)

     

    Inne zmiany w regulaminie:

    1 - Zmienia się punkt dotyczący wieku i zasad dopuszczenia, obecnie brzmi on:

    Dopuszcza się do udziału osoby niepełnoletnie ( powyżej 16 lat) posiadające pisemne zezwolenie opiekuna prawnego. Do oświadczenia/zezwolenia należy dołączyć aktualny numer kontaktu telefonicznego z opiekunem prawnym.

    Wzór oświadczenia otrzyma każdy kto poda w formularzu zgłoszeniowym wiek poniżej lat 18

     

     

     

     

    Medyk

     

    1 - Zamiast szpitala grupy wyznaczy się dla każdego zadania „szpital” wspólny dla wszystkich walczących stron w formie respa nadzorowanego przez organizatora -rozjemcę.

    W przypadku zadań patrolowych „resp” może być ruchomy tzn przemieszczać się za linią działań pod nadzorem rozjemcy.

    2 - Każdy kto wyczerpał „zasób” pomocy doraźnej dostępnej w oddziale ma obowiązek stawić się w wyznaczonym respie (lub alternatywnie wrócić do bazy, by tam spełnić te same warunki) i poddać się godzinnej kwarantannie.

    3 - Jakiekolwiek walki w pobliżu respa-czasowego lub respa-bazy w odległości mniejszej niż 100 metrów są zakazane.

    5 - Dla każdego z zadań zostanie wyznaczony „resp-czasowy-szpital”, o jego lokalizacji lub formie powiadomiony będzie dowódca patrolu i ma przekazać tą wiedzę swoim podkomendnym.

    6 - „Wyeliminowani” z walki ( po wyczerpaniu możliwości pomocy doraźnej będącej w gestii medyków oddziału) w przypadku przebywania na polu „walki” muszą na nim pozostać bądź do czasu przesunięcia się działań „bojowych” poza obszar, bądź do czasu wyewakuowania ich przez sprawnych członków własnego oddziału.

    7 - Ewakuacja z pola walki „wyeliminowanych” musi być fizyczna ( przeciągnięcie, przeniesienie wykonane bez pomocy „zwłok”) dopiero wówczas (po ewakuacji z pola walki) „wyeliminowany” może przemieścić się do szpitala lub spełnić inne warunki wymagalne dla „respa”.

    8 - „Wyeliminowani” nie udzielają żadnej pomocy, nie komunikują się w żaden sposób zatem nie wolno im porozumiewać się z pozostałymi uczestnikami ( nie dotyczy rozjemców) mają leżeć i śmierdzieć ;).

     

     

    Pozostałe zgodnie z wcześniej podanymi informacjami

    W razie jakichkolwiek pytań proszę pytać na forum lub mailowo na: info@njz.pl

    W pilnych przypadkach tel 603 74 44 50

  5. Czołem,

     

    no to my się zapisali.

     

    Kurde myślałem że to młodość mi się odwdzięcza, a to wygoda wszystkiemu winna :icon_eek2:

     

    Możemy pomęczyć landarynę. Do tej pory działało to na zasadzie śmigła. Kiedy frunie to awaryjne, na ziemi bez. Zakaz strzelania z BB, dozwolone jedynie markerami po wylądowaniu.... desant ludzi, sprzętu (zrzuty zasobników z paki) i takie tam...

    Ale w takim terenie z buta, to też sama przyjemność.

    odp na odp 3 ma się rozumieć...zawwwwsze

     

    Gdzie i kiedy, to niech się Wolf osobiście wypowie, ale pewno na którymś z rajdów.

     

    Pozdr.

     

    wózek jak już to ew w transporcie do zadania "Zapora" i podobnych ( spory przejazd wedle mapy po drodze punkty zrzutu materiałów potrzebnych do odszukania ) ma miejscu walka z ochroną ( ale bez udziału wózka) i albo zdobycie i ew wysadzenia albo sromotny powrót do bazy niewali

    nie przewiduje sytuacji ze strzelaniem (jeszcze nie teraz - jeszcze nie w tej) do pojazdów ( bo jeszcze jakiemuś ochroniarzowi albo żandarmowi można by... niechcący lakier przerysować ;)

     

    No-to-ście są pierwsi ( i może nie ostatni ;)), zatem widzimy się jesienią również... niejako z definicji

     

    pzdr

  6. Nikt nie stęka, tylko na starość robi się wygodniejszy :icon_biggrin: Tak dla porównania proponuję się przejechać Mercedesem G PUR. Niby też wojskowy, ale jakoś tak przyjemniej :wink:

     

    Co wy wszyscy macie do tych pipów? Toć to z napędów prawie jak nasz wspaniały rolniczy Honker. Najlepsza terenówka, to i tak pozostanie służbówka!

     

    Uczestnicy się ścigają...a mechanicy zwiedzają, bez papierologji jeno z uśmiechem dla zawsze miłych i skorych do pomocy "PRASIE"ochroniarzy. Zresztą cała okolica w weekendy ciora się po poligonie na krzywy ryj. Na strzelnicy nie jest tak źle, skoro rajdówki i autokary wycieczkowe z dzieciorami mogą tam jeździć i pstrykać sobie fotki przy wrakach :cool:

    Ale jak najbardziej rozumiem. Ordnung muss sein i już.

     

    Mam nadzieję, że impreza wypali i stanie się cykliczna. Brakuje fajnych imprez ASG w prawdziwym terenie!

     

    Proszę o informację, jak tam zapisy.

    Czy będzie stała baza wypadowa (namiot bazowy we własnym zakresie), zapas wody pitnej, EPA...

    Czy będziemy operować w terenie na lekko, czy jak w desancie LL mobilna BAZA na plecach i całkowita samowystarczalność.

    Jaki sprzęt radiowy. Normalny, czy cywilny...

     

     

     

    z tej wygody to właśnie to stękanie ;)

     

    Pstrykają ale pod opieka "przewodnika", z tym ciuraniem miejscowych to też już trochę legenda, kilku zabecalowało i pogląd im się zmienił.

    A "rajdówki" (przecież korzystam przy innych imprezach) prędzej na pas wpuszczą ( bo rajdowcy jak widzą żelastwo wystające z ziemi to nie lecą gremialnie go wyciągać i kontemplować, a maniacy wojska już owszem tak ;))

     

    Ale nie o tym, wszak nie nasza to sprawa. My musimy wypełnić nałożone warunki ( musimy ale i chcemy - by było jasne).

     

    Jak nie wypali to też stanie się cykliczna ;)

     

    Teren mamy, nie tylko na poligonie taki, że tylko pomarzyć.

     

    Odp 1 - Baza - obóz "niewali" ("ofgejmowy"), na Głębokim (Zlane) w krzakach.

    Przyjeżdżasz zostawiasz auto,rozstawiasz majdan albo i nie i o określonym czasie (rozpoczęcia) idziesz w akcję ( do obozu wracasz jak masz dosyć, awarię itp) cała reszta dzieje się non-stop w terenie.

     

    W terenie obie grupy mają mieć swoje bazy ( zdeterminowane koniecznością szpitala), a reszta jak w działaniach desantowych... wszystko przemieszane, wróg, swój...

    sporo patroli, pozyskiwania zrzutów etc.

    Nb. jak chcecie to możecie dostać, ze dwa zadania dla landryny (moje też coś tam będą robić), skoro już nią będziecie - jak chcecie to dajcie znać, bo będzie trzeba w regulaminie ująć zasady "walki" z pojazdami.

     

    Zatem dla każdego co kto lubi, bo jak kto lubi wyryć okop i w nim walczyć to też będzie mógł, jak kogo cieszy mapa, GPS i patrole to nie zabraknie okazji.

     

    Odp 2 - nastaw się na; wszystko na plecach

     

    ODp 3 -Łączność dowolna, zgodna z hmy... prawem.

    Słowem nie wnikamy w to jak i przez co ktoś gada, byle nie zakłócał ratunkowego i organizacyjnego (można to - co używacie - ustalić w frakcjach jak już się zawiążą)

     

     

    Powoli dochodzę do tego, że założony scenariusz trzeba będzie trochę zweryfikować i przerobić na mniejszą ilość uczestników, bo na razie wielkiego hallo (w ilości) nie ma, niemniej "zabawa" może być przednia.

     

    Mam nadzieję, że do zobaczenia nie tylko teraz ale i na jesień ( bardziej kameralnie i konkretnie)

     

    Jeżeli jakieś jeszcze pytania to pytajcie

     

    pozdro

    N

     

    Fakt, im więcej informacji na temat wizji i założeń nowej imprezy, tym więcej potencjalnych chętnych. Teren jest naprawdę zacny i jedyny w swoim rodzaju, dlatego też moje i kolegi zainteresowanie tą imprezą. Tym bardziej, że miałem okazję z kolegą Norbertem poznać się osobiście :wink:

     

    no to wpisujcie się, ktoś musi być pierwszy

    Zapisy na:

     

    http://13dpddrawsko.ugu.pl/viewforum.php?f=1&sid=b1dcb780954d51518538f969d867883b

     

     

    przypomnisz gdzie i kiedy ?

  7. Poligon mamy zaliczony wielokrotnie, ostatnio na MT. Wraki, strzelnice i pseudo firmy ochroniarskie poligonu też...różnicą jest traktorowatość defektera w stosunku do naszego rocznika...i koszty wachy. Z perspektywy WOLFA mercedesa G wygląda asfalt nieco inaczej niż z WOLFA LR. Def jest OK ale w terenie, na asfalt to dyskoteka... Mam 300detke disco, ale na takie imprezy to mało koszerne. Czemu sam nie powozisz defa na codzień? Sam wiesz Norbercie, SKS jest niemiłosierne, ale jak trza, to trza! Ja też emigrant ze Ślunska, na północne ziemie odzyskane. W woju miałem gelendę i ją doceniam. Defa doceniam za prostotę i niskie koszty eksploatacji. Nie oszukujmy się, LR to stare badziewie...ale z duszą. To tak jak mój nowy dom. Stary, ale klimatyczny. To jak choroba, albo zboczenie...trzeba lubić, żeby powozić...........ale kosztów paliwa nigdy nie polubię!!!!! Natural łyka i rzepak, ale co to za oszczędność przy 50KW.

    Możemy podjechać i do DP. Weźmiemy kogoś na packę za dropsa.

     

    no... właśnie

    bez stękania proszę, ciesz się z przyjemności "pomykania" elerem i pomyśl;

    ludzie jeżdżą gazikami, uazami i... totyotami albo tfu pepami... i nie stękają ;)

     

    DP jest konieczne, ze względów organizacyjnych - nie naszych ale takich które musimy spełnić - a związanych z wjazdem/wejściem na teren czynnego poligonu. Obowiązuje kolejność najpierw kwity bezpieczeństwa i ubezpieczenie "osobnicze" dopiero potem stopa na poligonie.

    Baza "niewali" jest lokowana w terenie w głębi poligonu. Nie ma możliwości innego rozwiązania tego warunku: kwit bezpieczeństwa > ubezpieczenie > wejście jak załatwienie tego poza poligonem.

     

    Na MT przecież ( i innych) też najpierw jest papierologia (w bazie) na skraju poligonu a potem dopiero wejście /wjazd uczestnika na piaski.

  8. Czołem!

     

    Zbiórka ma być w Drawsku P. Chętnie weźmiemy udział w Waszej imprezie tyle, że będziemy podróżować z naszego leśnego zadupia OKUNIE, Defenderem XD w kierunku na Recz. Miejsce docelowe to jakieś 80 km bliżej (w dwie mańki). Masochizm jazdy DEFEM XD w naturalu, tylko dla odwiedzenia PKP w DP chętnie byśmy pominęli, a zaoszczędzone paliwo przepalili w terenie:)

    Wstępnie bylibyśmy w sile 5-6 Kampfschweine.

     

    a cóż takiego ciężkiego jest w podróżowaniu defektorem ;) ?

×
×
  • Create New...