Ja pozwolę sobie dorzucić trzy grosze do tej sprawy, to ja szyłem pierwsze prototypy. 
  
Nie rozumiem tych zarzutów pod adresem Catch'a, to on a nie kto inny przyjechał do mnie z projektem, rysunkami, wzorami i on był odpowiedzialny za wszelkie objaśnienia, do niego też dzwoniłem gdy pojawiały sie jakieś problemy w trakcie szycia. 
  
Gotowe rzeczy odbierała (i płaciła za pracę) osoba obecnie baardzo związana z MW Lubliniec. 
  
Żadnej osoby z obecnego MW Praszka (z całym szacunkiem dla osób tam pracujących) nie poznałem. 
  
To powinno nieco wyjaśnić sprawę... 
  
Pozdrawiam.