Pomijając wszelkie inne niedostatki imprezy, generalnie pojawiając się poza godzinami "oficjalnej rejestracji" można było wejść na "krzywy ryj". Przyjechałem w piątek między 15 a 16, znalazłem orga schronował mi replikę, i wysłał do sztabu Galdanii po naszywkę i rozkazy. Żadnego sprawdzenia na liście uczestników, nic do podpisu (regulamin itp.) nawet nie zapytał czy zapłaciłem.