Witam wszystkich ;) w ASG jestem zielony. Wczoraj kupiłem replikę Cymy 031. Naładowałem baterię i wieczorem wyskoczyłem ze znajomymi sie postrzelać. 3h zabawy i nadszedł czas do domu. broń rozładowałem i odłożyłem. Rano wstaję i chciałem strzelić. Niestety nic się nie dzieje. Bateria naładowana, broń odbezpieczona, naciskam spust i nic. Słychać i czuć troszkę na ręce jakby silnik nie miał siły lub coś podobnego. Po prostu jakby zdechł. I tu moje pytanie, co się mogło stać. Karabin nowy, wczoraj kupiony, więc powinien działać.