Właśnie w tym rzecz, każdy krzyczy że chińskie jest do dupy i wg, a ja się zastanawiam czy na realia ASG potrzeba takiej wytrzymałości. Bo w sumie ona nie ma ochraniać a wyglądać i być ładowna. Jakie jest wasze zdanie np na temat tego cirasa z gfc? Bo słyszałem że czasami szwy w ładownicach puszczają, ładownice zawsze można wymienić, ale za to tania jak barszcz. A ta kamizelka od flyye? Niby droższa i z kordury D1000. Ale czy potrzebna jest taka wytrzymałosć? Czy wystarczy ten nylon D500? Używał ktoś?... Na oryginalne kamizelki nawet nie patrze bo wiadomo ile kosztują, wiec zostają "chinczyki"