To to ja wiem, ale pytam się o konkretną sytuację czy nawet w takich durnych przypadkach jak wyjscie rano z namiotu na 20 min może się skończyć przemoknięciem skarpetki. Czy może to po prostu takie przejaskrawienie problemu. Na razie korzystam ze zwykłych glanów Steela i nigdy mi jeszcze nie przemokły mimo, że byłem w nich i w górach podczas porządnych ulew i na paru strzelankach tej zimy, gdzie warstwa śniegu miała z 10 cm. Korzystam też z tańszych butów górskich (za jakieś 200zł) ale szukam czegoś wygodneg, taniego, bardziej militarnego na długie wędrówki pzy czym nie chcę po porannym spacer