Mój ojciec był na VI zmianie w afganistanie i tam mieli jasny przykaz od dowódcy plutonu " h..j mnie obchodzi jaką masz kamizelkę kuloodporną i ile za nią zapłaciłeś z prywatnej kasy. Jeśli masz na sobie nie przydziałową to nie wyposzczę cie poza bazę". Mógł tak mówić bo jako jeden z pierwszych dostał UKO, a reszta popylała w KLV i KS12. Za nie regulaminowy kamuflaż lub krój munduru facet dostawał czerwonej gorączki i potrafił zrównać kolesia z ziemią i zagrozić rotacją do kraju. Po 6 miesiącach spędzonych z tym człowiekiem mój ojciec starszy sierżant z 21 letnim stażem służby w armii tak si