Wczoraj rozebrałem Berette i przeprowadzałem eksperymenty. Moim zdaniem to nie magazynek jest odpowiedzialny za syfonowanie. Doszło do tego , ze nie moglem oddać nawet jednego strzału. Gaz uciekł jak tylko przycisnąłem spust. Długo sie przyglądałem mechanizmowi i stwierdziłem, że blaszka naciskająca zawór w magazynku , chyba nie zawsze sie cofa a własciwie pozostaje w pozycji ogni atak długo jak trzyma sie palec na spuście. Nie wiem czy to dobre spostrzezenie ale mam wrazeni e, ze jest mało precyzyjnie wykonana (luzy).
Tak czy owak, chyba pozostawie Berette jako ładna replike broni na regale