Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

DE M89A (UMP) i hi-capy do niego


Recommended Posts

Witam. Mam taki problem ze swoim UMP, że po naładowaniu magazynka, nakręceniu go (a kręci się go dłuuugo), podczepieniu do guna i wystrzeleniu circa 20-30 kulek mag przestaje w ogóle podawać kompozyt. Muszę dalej kręcić kółkiem aby cokolwiek drgnęło. Czasami nic to nie daje, więc wyjmuję magazynek (wypada wtedy kilka kulek) i dopiero po ponownym włożeniu całość chwilowo działa. Czasami problem pojawia się po oddaniu np. 5 strzałów. Wiem, że problem nie jest odosobniony, toteż mam pytanie do wszystkich znawców oraz użytkowników owego UMPa - jak rozwiązaliście ten problem? :)

Link to post
Share on other sites

Otóż mój UMP od Double Eagle najwyraźniej chce sprawdzić moją cierpliwość do niego. Tajemnicą nie jest, że stockowa bateria ssie bardziej niż Electrolux (tragiczna reakcja na spust, słaby rof, częste oznaki "niewydolności" - nawet po formacie), lecz od początku działo się z nią coś dziwnego. Po uformatowaniu jej na ładowarce zabrałem ją na małe CQB. Temperatura oscylowała w okolicach 0 stopni, ale gun wyrabiał. Jednak co jakiś czas miał miejsce taki problem, że jak chciałem oddać strzał, to silnik jakby wykonywał tylko pół obrotu, a potem odpuszczał sobie. Potem jeszcze kilka takich prób, aż w końcu nagle zaczynał działać zupełnie sprawnie. Za pierwszym razem myślałem, że to batka siada na mrozie, ale skoro po takiej przejściowej niewydolności znowu jest w stanie uciągnąć silnik? Takie sytuacje miałem na dwóch strzelankach.

Rozczarowany tą batką zainwestowałem w sticka Firefoxa 9,6 V 1500 mAh. Po uformatowaniu wpiąłem go do guna i co? Pierwszego strzału nie chciał oddać - objawiało się to w identyczny sposób jak wcześniej na stockowej baterii gdy miała "zapaść". Jednak przy ponownym naciśnięciu spustu przy włączonym full auto gun zaczynał oddawać strzały. Najpierw z tragicznym rofem, jakby dziadek w środku naciągał tą sprężynę, a potem coraz szybciej i szybciej, niczym rozpędzający się traktor, aż w końcu osiągał piękną szybkosztrzelność. Było to jednak okupione dość mocno nagrzaną baterią (za każdą próbą na innych ogniwach), oraz za pierwszym razem lekkim dymkiem :roll:, który puścił się ze środka, ale który ponownie już nie wystąpił. Jak sprawdzałem wtedy stockową baterię to śmigała.

Poszedłem ze sprawą do Krakmanów, gdzie stwierdzili, że styk był poluzowany i powinno być ok, a do tego każda bateria się grzeje - poza tym stwierdzili, że wszystkie oporności są w normie). Dzisiaj, tak z czystej chcicy, jak zauważyłem stockową baterię obok guna i zachęcająco wystające wtyczki, to postanowiłem sobie ją podpiąć i oddać kilka pustych strzałów dla przyjemności ;-). Jakże się zdziwiłem jak silnik był w stanie zrobić tylko pół obrotu (gdy normalnie na stocku zawsze działał od kopa). Przy kolejnych próbach nawet nie kręci silnikiem - gun wydałe tylko taki dźwięk *ło-dyk* (^^). Zauważyłem że w miarę jak trzymam spust na full auto to bateria się poważnie grzeje. Sprawdziłem ją na woltomierzu i bez obciążenia podaje mi równo 9 V.

 

No i co tutaj człowiek ma sobie myśleć w takiej sytuacji? Nie dość, że sesyja na głowie, to jeszcze ulubiona zabawka odmawia posłuszeństwa... Nie wie ktoś czym może to wszystko być spowodowane, a także jak można pozbyć się tego problemu? Z góry dzięki dla wszystkich, co się wypowiedzą :wink:.

Link to post
Share on other sites

Nie wiem, jak ci pomóc, ale może ci się przyda taka informacja - starsze kałasznikowy firmy JG po kilku miesiącach eksploatacji mają bliźniaczo podobny problem. Moi znajomi borykają się z tym fantem. Miałem kiedyś tą replikę UMP firmy DE i faktycznie przy niskich temperaturach bateria nagminnie odmawiała posłuszeństwa. Wymiana na Intellecta 9,6 V załatwiła sprawę.

 

Skąd ten dymek poleciał? Z batki? Jak tak, to poczytaj -

 

Z wyżej wymienionym Intellectem miałem następujący problem, który zakończył moją długą karierę z tą bronią - batkę chciałem rozładować i przytrzymałem spust trochę za długo. Zaskutkowało to puffem i pęknięciem gumowej osłony baterii. Jeszcze kilka razy używałem tej batki, ale niezwykle szybko mi się rozładowywała - okazało się, że "bateria przestała trzymać prąd" jak to się mój znajomy elektryk wyraził. Niewiele się dało zrobić, a następnych 100 zł, żeby tego rzęcha utrzymać nie chciałem. Może po prostu przeciążyłeś w jakiś sposób tą batkę i także "puffnęła".

 

Uczciwie ostrzegam, że to jest tylko mój przypadek i broń boże nie sugeruję wywalenia czegokolwiek. Poczytaj o tych kałaszach, może coś interesującego znajdziesz. Mimo wszystko, tęsknie za tym gunem i nie zniósłbym takiej kardynalnej pomyłki u kogoś innego ;-) .

 

Jeżeli to dymek z karabinu, to wyjmij silnik i sprawdź na sucho, czy działa. Jak nie, to... Sprzedaj gnata na części :cry:

Link to post
Share on other sites

Problem leżał w okablowaniu - było tak leciwie zrobione, że raz nie stykało, raz zwierało do obudowy, czasami kontaktowało tylko trochę. Wymiana kabli na grubaśne i porządne ich zalutowanie naprawiła problem :). Co prawda trochę obudowa mi się wypucyła, bo kable się nie mieszczą w środku, ale za to pod tym względem gun śmiga :).

 

Zostaje tylko tragiczny rof i niepodawanie kulek... :evil:

Link to post
Share on other sites

jak pisał wyżej HUGO_HUGO jest to przyczyna silnika jak pisałeś do mnie na pw mówiłem ci o silniku że to inna historia otóż właśnie miałem podobnie grzanie się baterii itp wymiana kabli nie pomogła co się okazało na wzbudzeniu silnika było przebicie na obudowę bo się wiązało z słabym rofem albo w ogóle brakiem reakcji silnika a jedynie grzaniem baterii po wymianie na EG700 od TM`a wszystko było ok i tobie polecam to samo

Link to post
Share on other sites

Jest to zepsuty silnik 8-) widziałem kilka takich samych przypadków silnik się rozpędzał i dymił a bateria grzała się jak cholera .

 

PS. dziwi mnie trochę że serwis krakmanów tego nie sprawdził

A mnie to wcale nie dziwi bo ten pierwszy przegląd to tylko lipa.

Kumpel nie dawno kupił u nich MP5 i tak:

Ładowarka nie działająca i w dodatku za słaba (7V) nie od tego modelu.

Złamana płytka selektora ognie, pomazana jakimś klejem.

Stare zakurzone części w środku repliki (widać że przeleżały swoje gdzieś na półce w magazynie) przed podmianką nawet nie chciało im się wyczyścić.

Dla tego zaklejają stickersem, żeby człowiek się nie zorientował że dostał g...o.

Z tego co słyszałem to już nie pierwsza tego typu fuszerka jaką odwalili

Edited by Vir
Link to post
Share on other sites

Wymieniłem okablowanie na grube niczym rurociąg, rozebrałem i przesmarowałem gearbox - efekt jest taki, że teraz zawsze jest styk i broń nie ma okresów, gdzie nie strzela, ale czasami musi zacząć od rozpędzenia się i nadal czasami nie rusza - tutaj na pierwszy ogień pójdzie silnik, którego zaczynam szukać :). Przesmarowanie gearboxa natomiast minimalnie wyciszyło pracę całego mechanizmu.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...