rolli1401

Witam! Ideą tego tematu jest dostarczenie informacji o organizowanych MILSIM'ach w Wielkiej Brytanii. Można będzię zebrać do kupy grupkę Polaków i grac w małym/dużym teamie. Zacznę od Milsim organizowanego przez AI500. Data: 22/23 Październik 2016 Miejsce: Opuszczone więzienie Blundeston w Suffolk Liczba miejsc: 300 (150 na stronę) Koszt: £90 Więcej informacji : http://ai-500.com/ Jak na razie jedzie nas 5, jeśli ktoś chciałby dołączyć zapraszam na priv.

Witam, Jeżeli temat dotyczący replik TM z Recoil'em jest już gdzieś na forum to przepraszam, ale nie mogłem znaleźć... Przejdę do rzeczy... Zastanawiam się nad zakupem TM z systemem recoil i chciałbym zapytać o jakieś doświadczenia osób którzy takowe karabiny posiadają. Czy warto inwestować, czy może jest to kolejna rzecz która może się zepsuć. Nadmienię, że posiadam w tej chwili karabin G&G HK416 i w sumie jestem z niego w miare zadowolony,ale szukam nowych wrażeń (o lepszej jakości wykonania już nie wspomnę). Nikt z mojego środowiska nie miał styczności z Recoil'em, stąd pytanie na fo

Panowie, gdzie mogę dostać czerwone Rakiety 0.43 bo znaleźć nie mogę. Z góry dzięki!

Z tego co ja się zorientowałem to bateria może ulec zniszczeniu tylko podczas ładowania i rozładowywania (nie licząc uszkodzenia mechanicznego). Nie spotkałem się z samozapłonem podczas samego przechowywania, a czytałem ostatnio dość dużo na ten temat. Warunek jest chyba tylko jeden, bateria nie może być przechowywana w jakichś ekstremalnych warunkach typu na mrozie (nie pamiętam od jakich temperatur) lub w wilgoci...

Nie jaramy sie tymi zapłonami tylko próbujemy im zapobiec. O mały włos domu sobie nie spaliłem, więc wolę następnym razem być przygotowanym w najlepszy możliwy sposób, a że nie mam w tej kwestii doświadczenia więc pytam i kombinuję... Uwierz mi, że to nie jest miły widok, gdy w ogrodzie pali Ci się bateria żywym ogniem, a dzieci stoją z boku i pytają czemu się pali ? Nawet nie chcę myśleć co by było gdyby samozapłon nastąpił w domu...

Ja myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie jakieś naczynie ceramiczne (np doniczka) z położonym na wierzchu woreczkiem wypełnionym piaskiem. W razie zapłonu woreczek się przepala i piasek wsypuje do środka gasząc wszystko. Widziałem coś takiego na internecie i wydaje się dobrym rozwiązaniem, tylko czy będzie działać... Co myślicie? Pytanie drugie: Czy doniczka wytrzyma temperaturę? Kiedy moja bateria zaczęła pęcznieć wziąłem to co miałem w danej chwili pod ręką - ceramiczny talerz. Przykryłem drugim i wyniosłem na dwór. Kiedy doszło do zapłonu talerze pękły...

Dziękuję wszystkim za pomoc. Nie rozwiązałem problemu ale wyeliminowałem go kupując drugą ładowarkę. Nie mam zamiaru stracić kolejnej baterii. Przy okazji dużo się nauczyłem, m.in. o wszystkich oznaczeniach widocznych na baterii. I najważniejsze, nigdy nie spuszcze z oka ładujacej się baterii... Pozdrawiam!

Hehe tak, oczywiście wpinam :)

Czyli reasumująjąc w grę wchodzą trzy możliwości: 1. Bateria fabrycznie uszkodzona (choć patrząc na to, że dwie różne baterie zostały zniszczone w krótkim okresie czasu, to chyba mało prawdopodobne) 2. Ładowarka wysyła zbyt wysoki prąd ładowania. 3. Ładowarka nie kontroluje napięcia w baterii i nie odłącza ładowania w odpowiednim momencie... O ile wiem jak sprawdzić pierwsze dwie możliwości, to nie mam pojęcia jak sprawdzić trzecią... Jakieś pomysły?

Dzięki, tak też zrobię następnym razem tylko najpierw muszę sprawdzić czy ładowarka działa poprawnie.

Nie bardzo rozumiem... Co to znaczy aby nie ładować maksymalnym prądem? Jak mam go zmniejszyć?

Dzięki za odpowiedź. Napisałem do sprzedającego o tym co się stało, a że stało się to dzisiaj czekam na odpowiedź. Z baterii prawie nic nie zostało, więc nawet nie mam co mu odesłać. Pytanie czy uwierzy mi na słowo... Przychodzi mi na myśl tylko jeszcze jedno. Czy możliwe jest aby winna była ładowarka? Bo opisać muszę jeszcze jedno zdarzenie. Kolega pożyczył ode mnie ową ładowarkę w celu naładowania swoich baterii i załatwił w podobny sposób jedną ze swoich baterii. Różnica polega na tym, że podłączył do ładowania naładowaną baterię. Jednak później ładował już inną (rozładowaną) baterię i nie

Bateria: 7.4V 2600mAh 25C LiPo LP305 Vapextech Brand 2L Link do opisu z Ebay: http://www.ebay.co.uk/itm/331329381260?_trksid=p2060778.m2749.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT W ładowarce ustawiłem: LiPo Balance 2.6A 7.4V (2S) Wcześniej już ładowałem tak samo inną (identyczną) baterię i nie było problemu.

Witam, Zakupiłem ostatnio baterię LiPo 7.4V 2600 mAh 25C i po kilku dniach od otrzymania postanowiłem aby ją sprawdzić. Podłączyłem ją więc do ładowarki IMax B6 celem naładowania. Włączyłem program ładowania z balansem i ustawiłem wszystkie parametry zgodnie z rodzajem baterii. Po jakichś 30 minutach ładowania bateria zaczęła pęcznieć więc od razu ją odłączyłem i wyniosłem na dwór. Po ok 3 minutach doszło do samozapłonu. Pytanie moje brzmi co się stało? Czy zrobiłem coś źle? Mam jeszcze jedną identyczną baterię ale nie chcę jej podłączać dopóki nie dojdę do tego co się stało... Jeśli macie ja