Odnośnie ulotek:
Za dobry pomysł to to nie jest, bo nigdy nie wiadomo jak zostaną odebrane. Ja na pierwszej akcji rozdawania ulotek wśród ludu, kiedy to zakładałem ekipę, zostałem przez 11 osób dosłownie wyśmiany, że "w wojne się chcemy bawić"... Jeden klient się zgłosił, a zagadywałem chyba kilkadziesiąt osób. A z zostawianiem ich gdzieś, żeby ludzie sami sobie wzieli, jest ciężko, bo nie wszędzie chcą wziąść... Ech, zakładanie ekipy to ciężka robota.
Wolę pocztę , przez ulotki straciłem reputacje :)