Frysztyk
Użytkownik-
Content Count
3 -
Joined
-
Last visited
-
o, dzięki, TO jest przydatne.
-
Nie awaria, a raczej pytanie dotyczące ogólnej ergonomii. Teza: Górna szyna w G36C jest wysoko. Na tyle wysoko, że celowanie wzdłuż szyny/po szczerbince jest wg mnie ahem, bezcelowe. To z braku koncepcji na razie pruję po kulkach. Mam kłopot z tym, że po wypakowaniu okazało się, że coś nie gra z komorą HU, i mi gieta naprawdę podkręcała strzały ostro w górę, nawet na wyzerowanym HU. Teraz po serwisowaniu jest niby lepiej, ale nie wiem: czy ten model po prostu tak ma (teza powyżej prawdziwa) i trzeba to polubić, czy coś tam jeszcze nie gra (teza powyżej nieprawdziwa), i trzeba serwisow
-
Dobrze zrealizowana pechowa dostawa. Ares g36C z EFCSem, po wyjęciu z pudełka poszła zębatka albo dwie. Odesłałem, reklamację przyjęli. Nie wina sklepu. Tylko że w sumie nie wiem nawet czy do wymiany poszedł GB czy cała replika, mi to zresztą obojętne. Byleby strzelało. Drugie podejście: Podałem w ankiecie informację, że dostawę poproszę pod adres pracy. Zadzwoniłem i upewniłem się. Potwierdzili. Tak samo jak to, że tym razem z repliki poszedł "testowo" cały hi-cap, i chodzi prawidłowo. Dostawa przyznam że piorunem. Dzwoni kurier, że stoi pod drzwiami mojego mieszkania, i dlaczego mu n
-
OK, co do maga to pamiętam że był jakiś taki wihajster (to się faktycznie pisze przez samo "h"? :) ) na krawędzi maga. Wyglądało jak po prostu część obudowy, a nie część ruchoma, a nie chciałem niczego złamać, to się nie szarpałem... no to chyba w kwestii maga się zbłaźniłem. Uroki zabierania się do sprzętu samemu. I braku sensownych instrukcji obsługi. Silnik to już inna sprawa, chociaż cholera go tam wie, może EFCS ma alergię na "puste" strzały i strajkuje, kiedy mag nie podaje kulek. Się zobaczy.
-
Mały follow-up, żeby nie było że przyszedł, narobił dymu i zniknął. Mój wymarzony kosmiczny wynalazek okazał się trudniejszy do zamówienia niż myślałem. W Polsce wszystkie G14 poszły w świat, co nie było trudne, bo było ich może w sumie z 5. I koniec, beton, trudności z jakimś czeskim dystrybutorem, nikt w PL ich na razie nie ma i do wyjaśnienia mieć nie będzie. Czyli albo ściąganie z Niemiec, albo coś innego. Po niemiecku mówię płynnie (jakby ktoś kiedyś potrzebował), w Berlinie zdarza mi się bywać, więc wypatrzyłem http://www.wss-berli...ft-schwarz.html Ale równolegle rozgląd
-
Wiem, że o gustach nie ma sensu dyskutować, ale tutaj z ciekawości pociągnę temat dalej: faktycznie nikt mnie nie będzie kochał, jeśli będę biegał z czymś, co nie jest dokładnym odwzorowaniem jakiejś istniejącej broni? Bo z kolei ja osobiście uważam, że nie gorsze to, niż np nie-full-metal-M4, albo repliki niedopasowane do munduru, albo inne "umowności". Przynajmniej tak długo, jak ta moja replika wygląda wystarczająco "fachowo", a uważam, że daje radę :)
-
napisałem mu priva, a potem znalazłem to zadowalające
-
OK, jeszcze jedno ostatnie pytanie (zanim kupię, a potem zacznę męczyć na forum tuningowym): Co sądzicie o TYM wynalazku? Ktoś to już widział w akcji? http://www.asg.warszawa.pl/asg/repliki/karabiny-szturmowe-aeg/p,gsg-ares-karabin-g14-gcs-efcs,24559.html Przerobiona "gieta", bez aspiracji do autentyczności. Czytaj: na simy się nie nadaje, ale może bardziej funkcjonalna. Może.
-
Rozumowałem w drugą stroną - stockowa replika jak najbardziej nadaje się do CQB. Nie wiem od czego są uzależnione "widełki" przy opisie sklepu, ale 340-380 to raczej na bliski dystans. Kombinowanie to będzie przed wyjściem w las, bo trzeba będzie osiągi podkręcić. Ale to muzyka przyszłości, bo na dziś to nawet jak mi dasz gazowca z 500 fps i podwójnym pepperoni to pewnie niewiele zdziałam.
-
Po pierwsze, to dzięki za informacje, doceniam. Dobre słowo też (pozdrowienia do Poznania). Po drugie, wziąłem sobie do serca sugestię wymacania jak największej ilości replik przed zakupem, i dodatkowo do ostatniej strzelanki wybieram się w następny weekend na szkolenie dla żółtodziobów gdzieś tutaj w okolicy. Chociaż już dość mocno skłaniam się jednak w kierunku g36. Przy moich założeniach użytkowo-budżetowych zapewne Aresa, pozostaje mi sprawdzić, czy lepiej mi w ręku leży g36C, czy g36K. Na razie po wczorajszym wymachiwaniu na sucho w Killhousie obstawiam "compact". Do lasu zawsze mogę
-
po pierwsze, ogólnie dzięki za info. Po drugie, 1000 za replikę. Jakby się w tym dało zmieścić jeszcze jakiś podstawowy tuning (wygląda na to, że zmiana HU jest pierwszą rzeczą którą każdy robi zaraz po rozpakowaniu majchra, no i druga sprężyna, bo przecież właśnie po to mi system szybkiej zmiany), i najbardziej podstawowy kolimator (żeby zobaczyć, czy oprócz wywoływania zeza się do czegoś przydają) to byłoby miodzio, a jak nie, to coś dorzucę. Nie jestem ograniczony budżetem, tylko rozsądkiem ;)
-
Pacjent będzie trudny, bo niezdecydowany. Moje przemyślenia do tej pory: Kwestia 1) Drogo vs. tanio, czyli budżet. Na razie chcę ASG obwąchać, więc z jednej strony nie chcę się zniechęcać kiepskim sprzętem, z drugiej nie chcę przeginać z wydatkami tak od razu. Jako Kaszub z pochodzenia forsę wprawdzie mam, i nie mam problemu z jej wydawaniem..... jeśli trzeba. Jeśli nie trzeba, to nie wydaję. Na razie arbitralnie wyznaczyłem sobie granicę 1000 PLN. Więcej na razie nie, bo jak mi coś nie przypasi i sprzęt zalegnie w kącie, to mi się nie chce przed kobietą tłumaczyć ;)) (...ani przyznawać j