Panowie nie martwcie się ASG nie zginie nawet jesli ktoś się natnie:) Ja kupiłem AEP i widze że to shit a i już po pierwszej strzelance mam mnóstwo ran po bardzo bliskim kontakcie (10cm od ręki) z gaziakiemi jedyne co wywnioskowałem: trzeba załatwić sobie coś średnio dobrego np jakiegoś gaziaka czy elektryka:) Nie wszyscy się zrażają tak szybko:) nie tacy maniacy jak ja:P