Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

beduin

Użytkownik
  • Content Count

    9
  • Joined

  • Last visited

  1. Rzeczywiście, u nas był prawdziwy piknik :D
  2. Maniak1988, "Sikorki" doskonale znały swój obszar działania, zasięg patroli jak i obsługę radiostacji :D A tak ogólnie. Z samego działania chyba z dwa razy był jedynie bieg "czujki" za jakimś niewinnym stalkerem i to w wyniku mocnej nudy. 99% stalkerów, którzy znaleźli się w naszym posterunku była zapraszana bądź witana na brzegu drogi [dalej nikt nie chciał iść :D] i zapraszana [oczywiście profesjonalnie megafonem :D] mając za plecami las i możliwość ucieczki. Obszar między naszym posterunkiem a Sztabem na wysokości owczarni był z naszej strony z premedytacją olany i jak dla nas stanowi
  3. Pablito350, w tym roku szykujemy się po wojskowemu, pełne zaplecze rozrywkowo-socjalne organizujemy :]
  4. Eeee tam, poradzi sobie. Powiem więcej: da radę. :D
  5. Krisdon_Rolus, dzięki, ale to nie ja nie byłem dowódcą posterunku. A tak profesjonalnego "złamania" nogi dawno nie widziałem :)
  6. Stalkerzy użyli jej do rozpalenia ogniska :wink:
  7. Maniak1988, lecler, jeśli to ten sam samochód i kartką była mapka, to zawinął ją "nasz" stalker, bo zobaczył mapkę a na tył nie patrzył. swirekster ale wojsko tak miało, przynajmniej my, czyli najbardziej korupcyjny posterunek na polu między kukurydzą, Azymutem a Główną Bazą Wojska. Po stronie wojska, przynajmniej z mojego punktu widzenia, problemem była jego ilość --> zbyt mało. Na posterunku, gdzie byliśmy i który miał być pilnowany/broniony [rozkaz to rozkaz] przy obsadzie 7 osób nie mogliśmy sobie pozwolić na zbyt wiele, mimo to bawiliśmy się chyba lepiej jak obstawa bazy, u n
×
×
  • Create New...