Postaram się nawiązać z powrotem do tematu.
Czas jakiś temu, skuszony niską ceną i wzmocnionymi bebechami, zakupiłem P&J 16 RIS. Działał przez miesiąc aż tu nagle BACH ! spadły styki.... No ale Krakmany poradziły sobie sprawnie i tydzień później karabin znowu żył. Następnie klasyka westernu, czyli uszy od body. Dozbierałem kasę, zakupiłem metal body z BOYI, gumkę Guardera, wszystko zostało zainstalowane i dosłane w ciągu 4 dni. Do tego rozwalił się regulator szczerbinki, co dało mi doskonały pretekst do zakupu kolimatora. Co do baterii to zasięgnąłem języka przed zakupem karabinu i z