Odczucie podobne jak Kolega boundrose wyżej.
Prócz tego:
*Na plakacie nie znalazła się wzmianka z pierwszego posta odnośnie "ścisłej współpracy ze sprzętem wojskowym" - i słusznie. Przewiezienie paru osób parę razy jednym SKOT-em przez te parę godzin scenariusza ciężko nazwać "ścisłą współpracą".
*Scenariusz uległ kilkugodzinnemu skróceniu. Bardzo nieładnie.
*Drugi scenariusz to była farsa. A wystarczyło po odbiciu prezydenta wprowadzić zamieszanie (zdrada Wschodu przez Zachód bądź na odwyrtkę) i pociągnąć walki na terenie fortu jeszcze przez godzinę a byłoby całkiem inaczej.
*Można nie p