Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Sybir

Użytkownik
  • Content Count

    440
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Sybir

  1. W tym dziale jest cały długi wątek, jaki nóż warto a jakiego nie. Proponuję się zapoznać. Oraz wspomniane knives.pl, co sprowadzi się jak znam kolegów - do mory lub hultaja (w budżecie do 100 zł).

  2. IMO za wysoka poprzeczka dla początkujących, bez względu na wiek. Na początku jest zajawka na wymianę kulek i nowe towarzystwo a nie na wykonywanie zadań i koordynację działań. To przychodzi z czasem. Opisany model ma sporo wspólnego z milsimowym TOC, a to raczej etap rozwojowy danego środowiska a nie startowy. Znane mi wyjątki raczej potwierdzają regułę niż ją negują.

     

    I 2 pytania:

    - co to jest uzbrojona replika?

    - A co będzie jak nikt nie podejmie wyzwania (z różnych przyczyn)? Obiekt posiedzi sobie w lesie i pójdzie do domu? Faktycznie świetny sposób na zachęcenie do zabawy :wink:

  3. Daruj sobie publikowanie scenariuszy na tym forum, zwłaszcza jeśli

     

    Nie wiem, czy taki temat już był, nie chciało mi się czytać wszystkich :biggrin:

     

    Wróć jak dorośniesz. I powstrzymaj się od impertynencji, o ile nie chcesz zarobić banana.

  4. Tym rdzewieniem Zinga tak bardzo bym się nie przejmował. Wystarczy nie suszyć a wycierać i od czasu do czasu przejechać olejkiem kameliowym. O ile będziesz go używał w słonej wodzie lub saunie to nie powinno być problemu. A sam projekt jest bardzo fajny.

     

    W kwestii "prawnej" - w polskich przepisach nie ma nic na temat półautomatów (tzw. assisted opening). W niektórych krajach są one ujęte explicite i zabronione.

     

    Używanie JAKIEGOKOLWIEK noża do samoobrony, zwłaszcza przy polskim dorobku i tradycji prawnej to BARDZO ZŁY POMYSŁ.

     

    Myślę, że wyczerpałem temat.

  5. Nie miałem w ręku, ale koledzy z knives macali i oceniali. W skrócie - do "miecia" fajny (jak każdy nóż do "miecia", choćby i koszmarek Hibbena), do używania słaba stal i mało poręczny do prac tzw. biwakowych. Do prac bardziej mokrych - nie testowano ;)

     

    Anyway - Twoja decyzja, choć ja bym ceny specshopowej nie dał za niego.

  6. Takie małe skandynawki Mariusz miał po 140. Napisz, może jeszcze ma gdzieś w magazynie (na knives wrzuca często takie zalegające egzemplarze do działu "Boneyard").

     

    Mam jednego, pisałem nawet recenzję. Za te pieniądze nie dostaniesz nic lepszego. Te małe hunterki też są spoko, w wersji z cienką okładziną - 140 zł.

  7. Ja zakrywam czymkolwiek, ostatnio zalaminowaną mapą :)

     

    Faktycznie szybciej się gotuje, ale noszenie pokrywki to niepotrzebne parę gram. Jak już to pokrywkę od nerki, co b y za talerzyk robiła przy okazji.

     

    Esbita nie lubię właśnie za łatwość zgaszenia. Tu żelowe puszki biją esbita na głowę.

     

    Do podnoszenia gorącego kubka na biwakach polecam przyrząd zwany z harcerska "dziwką", zaś w polu wystarczy rękawica lub chusta.

  8. Prawda. Ale to już nie nasz problem :) Celowo napisałem, czego się spodziewać. Resztę zostawiam zainteresowanym.

     

    Na lenistwo rady nie ma. Ale lepiej wrzucić taki artykuł niż "byyyło!", "www.google.pl" "użyj szukaj!." :icon_biggrin:

     

    PS. Może dasz mi na PW jakiś link do zdjęć swoich kustomizacji? Bardzom ciekaw, bo też się tym param. Thx!

  9. No niestety widać, że pierwszy.

     

    W skrócie scenariusz wygląda tak:

     

    1) zdobywanie/obrona obiektu

    2) przejęcie/obronienie ładunku

     

    Na prawdę sądzisz, że jak wpiszesz Kanadyjczyków i byłych Rosjan to będzie odkrywczo?

     

    PS. Przeciętna rosyjska bojówka obozuje pod namiotem 500 m od pozycji wroga. Zapomniałeś jedynie o rekwizycie w postaci kiełbachy ogniskowej.

     

    PS 2. "amerykan" to takie płaskie ciacho z lukrem co najwyżej.

  10. Wukasz dobrze pisze. Z czasem, zanim dojdzie się do ostrzenia z ręki można kilka ładnych noży zepsuć. IMO Lansky lepszy od Triangla - mniej zależy od tego jak ostrze prowadzisz, czyli jest jak to Wukasz ujął - systemowo.

     

    A potem w kieszeń żółty lidlowy diament i masz spokój.

  11. 1. Dorobienie platformy dla stojącej osoby z tyłu (w sumie niewiele miejsca potrzeba) i podpórki pod jej replikę z możliwością ostrzału w trakcie (lub nawet bez, jako szybki sposób przerzucenia np erkaemisty na zagrożony odcinek).

     

    lub/oraz

     

    2. Dodanie montaży pod 1-2 repliki z przodu koło kierownicy, z możliwością prowadzenia ognia podczas jazdy (taki mobilny punkt ogniowy). Spust podłączony jakimiś cięgłami do dźwigni/przycisku przy kierownicy.

     

    Tyle na szybko, aby móc wykorzystać pojazd w grze (bojowo).

  12. Dokładnie. Proponuję zawęzić liczbę graczy do max. 30 na stronę, nie narzucać linii dowodzenia. Opisać cele i zadania poszczególnych stron (minimum) lub drużyn (wskazane). Rozegrać scenariusz i opisać wrażenia/wnioski.

     

    A skoro ma być na ekologicznie to można by jako ciekawostkę wprowadzić dopuszczenie tylko kulek biodegradowalnych?

     

    Reasumując - dysproporcja między opisem fabularnym (który ma być tylko dodatkiem a nie esencją, bo i tak mało kto czyta lub szybko zapomina) a zasadami i opisem rozgrywki. Najbardziej sensowny i czytelny jest tutaj system medyków.

     

    Reszta do dopracowania.

  13. Jest taka opcja, z tym, że na samym dole przy wyświetl nowa zawartość.

    * Początek strony * Strona główna * Usuń ciasteczka * Oznacz forum jako przeczytane

     

    Pozdrawiam.

     

    Wiem. Prosiłem o podobną (lub przeniesienie) na górze, po staremu.

     

    Dlaczego? Często po przeczytaniu któregoś z podforów decyduję, że dalej nie czytam i klikam u góry w początek drzewka czyli "forum" i wtedy, żeby oznaczyć całość jako przeczytane muszę zjeżdżać na sam dół.

     

    Poza tym w większości forów ten przycisk jest u góry, więc po co robić "odwrotnie niż w samolocie"?

  14. Viamortis: w przypadku ochrony oczu chodzi o atest dopuszczający do obrotu środki ochrony oczu chroniące przed odpryskami ciał stałych o energii uderzenia z prędkością do 45m/s.

     

    Takie atesty wydaje m.in. Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut badawczy lub inna uprawniona jednostka certyfikująca (z reguły o charakterze B+R).

     

    I nadal mówię tylko o oczach. Ząbki, cóż: na własne ryzyko, przynajmniej na dziś dzień. Ja osłaniam chustą i nie mam pretensji do nikogo, jak ząbek stracę 9jeden mi obumarł od postrzału).

     

    Pozdrawiam,

    S.

  15. Ok, przyznaję, maska to zły przykład, nie wiem dlaczego wydawało mi się, że twój wyrób osłania również oczy (widziałem takie maski samoróbki), ale to co napisałem o goglach utrzymuję w mocy. Zaś atest to atest - dopuszczenie do obrotu danego wyrobu, spełniającego odpowiednie normy. Co to jest norma i jakie obowiązują w Polsce można sobie poczytać, nie będę przytaczał.

     

    A generalnie mi brak atestu przeszkadza i już. Pytasz o zdanie - odpowiadam. Oczekujesz samych wyrazów zachwytu czy umiesz dyskutować także krytycznie?

     

    Wracając zaś do tematu: temat wisi, ludzie czytają, ale nie koniecznie muszą piać z zachwytu i pisać peany. Przyjęto do wiadomości, że taki patent jest i już. Widocznie, jak napisałem, inni nie tworzą podobnych wynalazków lub nie wzbudza to ich emocji.

     

    Nie powinno Cię to jednak zniechęcać do tworzenia, życzę powodzenia w dalszych pracach i zadowolenia w nowych wytworów. W końcu robisz to dla własnej satysfakcji a nie dla aplauzu, prawda?

  16. Widocznie jesteś pionierem w dziedzinie. Pomysł z maską generalnie mi się podoba, gdyby nie brak atestu. Jeżeli mam kupną maskę/gogle i coś mi się stanie - zawsze jest szansa na odszkodowanie. W przypadku samoróbki niestety nie.

     

    A nie bez powodu trąbimy wszędzie (nie tylko na wmasg, warto spojrzeć na różne strony "drużynowe") że gogle powinny być z atestem!

×
×
  • Create New...