Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Szwagier33

Użytkownik
  • Content Count

    21
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Szwagier33

  1. Dla mnie kolimator tego typu: http://www.taiwangun.com/?str=product&prId=1065 , przykręcony do szyny transportowej (po zdemontowaniu rączki) jest stanowczo za nisko, natomiast po zamontowaniu szyny na rączce transportowej - za wysoko.

     

    Replika ACOGa jest, moim zdaniem, dobrym rozwiązaniem. Ale nikt Ci nie powie, co akurat Tobie będzie odpowiadać. Poćwicz składanie się do strzału przy różnych konfiguracjach i zobacz, co Ci najbardziej pasuje.

  2. Mam parę pytań do użytkowników:

     

    Jaka jest moc sprężyny powrotnej? (ktoś pisał, że zamkowi trzeba pomagać w dotarciu do przedniego położenia, co mnie zaniepokoiło)

    Jaki jest spust (twardy, miękki)?

    Czy pistolet ma wymiary dokładnie takie jak ostry odpowiednik (czy będzie pasował do kabury Fobusa?)

     

    Pozdrawiam

  3. Wymagany sprzęt: mapy (dla obu grup takie same, w jednym układzie współrzędnych), najlepiej topograficzne 1: 10 000,

     

    dla grupy atakującej: kompasy, busole, dalmierze laserowe:), lornetki, broń z optyką (dla klimatu), gpsy

     

    dla grupy broniącej: atrapy samobieżnych zestawów artylerii przeciwlotniczej (czyli po prostu coś, co ciężko schować i widoczne jest ze znacznej odległości, z braku laku może być np. jaskrawa flaga powieszona dość wysoko), ilość zależna od wielkości grupy.

     

    teren: kilka kilometrów kwadratowych, trochę lasu, trochę użytków zielonych, najlepiej urozmaicona rzeźba terenu

     

    Uczestnicy: Grupa broniąca co najmniej dwa, albo i trzy razy liczniejsza od atakującej, w sumie przynajmniej 20 osób.

     

     

    Zadaniem grupy broniącej jest rozmieszczenie wspomnianych atrap Szyłek na obszarze, następnie dokładne spisanie ich współrzędnych topograficznych z mapy. Przy każdej "Szyłce" muszą być na raz co najmniej dwie osoby. "Szyłki" nie mogą się znajdować np. w środku gęstego lasu (muszą być widoczne z dość znacznej odległości)

     

    Zadaniem grupy atakującej jest odnalezienie zestawów plot., również dokładne określenie ich współrzędnych, następnie nadanie ich przez radio do dowódcy grupy broniącej (albo i niezależnego koordynatora). Współrzędne muszą się zgadzać (z rozsądnym marginesem błędu np. 20 m), a jeden "strzał" przez radio można wykonywać np. raz na pięć minut. Wymagać to będzie bardzo dokładnego zlokalizowania swojej pozycji na mapie, a następnie np. zmierzenia kąta i odległości do Szyłki. Jeżeli "strzał" jest celny, załoga schodzi z pola gry.

    Ideałem byłoby zlokalizowanie wszystkich zestawów bez wymiany ognia z wrogiem.

     

    Celem grupy broniącej jest nie dopuszczenie do zlokalizowania zestawów plot. przez wroga (i tu ustalamy jakiś limit czasu)

  4. Tak wszyscy jęczeli, że jak pójdą zębatki to koniec. A tu nie jest tak źle, wsyzstko da się kupić:). Moje na razie mają się dobrze. Zobaczymy, co będzie po wstawieniu mocniejszej sprężyny.

  5. Zumi nie lubi, jak mu się robi print screen, nie da się go (zumi'ego:)) np wyświetlić w trybie pełnoekranowym.

    No i dodam jeszcze, że mapy (w trybie hybrydowym) w wielu miejscach nie zgrywają się z ortofotomapą (do kilkudziesięciu metrów odchylenia)- drobiazg, ale razi.

     

    Google Earth (nie google maps) jest lepsze z dziesiątków powodów (rzeźba terenu, możliwość pomiarów powierzchni i długości, możliwość zapisywania własnych punktów i ścieżek, współpraca z GPS), tylko ma gorsze pokrycie zdjęć...

  6. Używacie- to znaczy, że? Robicie zrzut ekranu i drukujecie? Chodzicie w terenie z laptopem? Macie zumi zainstalowane na telefonach (w sumie nie takie głupie rozwiązanie:))?

  7. Czego brakuje na mapach topo?

    Weźmy taki przykład z życia: las, gdzie robi się wycinkę. Usuwa się wszystkie drzewa na obszarze iluś hektarów, wycięte miejsca obtacza się stalową siatką, trudną do pokonania. No i na obszarze, gdzie mamy na mapie topo jednolity las, teraz jest kilka ogrodzonych wieloboków, każdy o powierzchni powiedzmy hektara. Dobrze mieć coś takiego na mapie.

     

    Nie będę ręczył za innych, ale moim zdaniem, jak ktoś nie potrafi się posługiwać kompasem i mapą, nie orientuje się w terenie, to tym bardziej nic sensownego z gpsem nie wykombinuje.

  8. Nie ma sprawy. Uwaga była słuszna.

     

    Warto by było w takim razie zebrać programy, które można ściągnąć:

     

    Będzie to przede wszystkim oziexplorer (za darmo jest bodajże funkcjonalna wersja trialowa), za pomocą którego można kalibrować mapy. Poleciłbym tu stronę: http://gps.astronet.pl/new/porady.htm, poświęconą GPSom, gdzie omawiany jest powyższy program (choć przeglądałem ją jakiś czas temu i nie ręczę).

     

    Jak ktoś robi klimatyczny scenariusz i zależy mu na czymś ładnie wyglądającym- z np oznaczeniem tras, stref itd (jak w Operation Flashpoint:)), to Corel nadaje się do tego świetnie. Darmowych odpowiedników jest trochę, ale się dobrze na tym nie znam.

  9. eMAGie, masz rację. Jak ktoś ma głowę na karku, to zrobi dobrą "mapę". kreśląc coś patykiem na ziemi w czasie odprawy.

    Choć z drugiej strony- dział jest w końcu o milsimach, gdzie wprowadza się wozy pancerne i inne droższe rzeczy, w przyszłości będzie można więc robić profesjonalne mapy.

     

    W każdym razie: najprostszy gps i można już sporo skartować, a potem wrzucić to, choćby i do google earth. Nie trzeba być ekspertem, ani milionerem.

     

    A trawę koszę kosą:)

  10. Większość map topograficznych jest niestety niezbyt aktualna (najnowsze są chyba na podstawie zdjęć z końca lat 90. , ale nie jestem pewien). Na niektórych obszarach nie ma np. większości obecnych zarośli.

     

    Zdjęcia z google są bardzo zróżnicowane, jeśli chodzi o ich aktualność i przede wszystkim rozdzielczość (jeżeli mamy 30 m, to cześć, bo na nic to się nie przyda).

     

    Dlatego najlepsze rozwiązanie to chyba skalibrować jakąś mapę topo i wrzucić na nią to, co dla nas istotne z GPS (bo najprościej i najszybciej). Dobrze mieć do tego jakiś program GISowski, bo pozwala on nam na agregowanie danych z różnych źródeł i pracę z różnymi układami wsp.

  11. Własną mapę najprościej zrobić tak: zakupić ortofotomapę na techmexie (jakieś 100 zl za kilometr kwadratowy), wrzucić to do jakiegoś arcGis, dorzucić do tego pomiary z gps. I wybrać ze zdjęcia i z pomiarów to, co interesuje nas z punktu widzenia ASG (skarpy,ogrodzenia, wysokie ogrodzenia, skały, itd.)

    Ceną arcGis nie będę Was irytował, ale w programie można zrobić naprawdę wszystko, więc warto. Z Corelem się nie wygłupiajcie- to nie jest program do tego.

     

     

    I dodam jeszcze: po co nam geodezyjna dokładność w ASG? Taka jak z GPSa w otwartym terenie- do kilku metrów, w zupełności wystarcza.

×
×
  • Create New...