Moje pokolenie wyniosło "to" z młodych lat.
Lepiej było załatwiać to we własnym gronie, bo nie mieszało się ludzi skrzywionych systemowo, ale czy to było lepsze dla rzeczonych... nie powiem)))
Niech kombinuje.
Mam żonę i 2 wspaniałych dzieci, a poza tym jeden idzie do wojska, drugi nie ma pracy, trzeciemu się się chce; i tu się nasz drogi bohater może bardzo mylić w swoich kalkulacjach...
Jeśli wiesz co mam na myśli...
Ludzie, nie załamujcie się, wygramy z tą łajzą, bo tak jest nam pisane...
Takie gnomy zawsze przegrywają, bo to my jesteśmy po właściwej Stronie Mocy.