Ja tez mam cos do powiedzenia - negatywne odczucia od pierwszego kontaktu, jeszcze na Radzyminskiej (sklep mam na miejscu wiec doswiadczenia tylko z kontaktu face-2-face).
Nie mowiac juz o atmosferze, sprzedawca twierdzacy ze jest kumplem/bratem wlasciciela niczego praktycznie nie wiedzial - co jest, za ile, kiedy moze byc to czego nie ma itp.
Niczego powaznego u nich na szczescie nie kupowalem wtedy.
Potem z kumplem wypozyczalismy dla niego replike - oprocz tego ze nie mieli naladowanej batki do M4 wszystko bylo ok (Kalach), zwrocone po dniu, bez problemow. Przy okazji dostalismy