Witam znow.
Dzisiaj o dziwo, o godzinie ok 13 zadzwonil do mnie kurier i powiedzial, ze ma dla mnie przesylke. O godzinie 14 dostalem owa paczke, i w srodku byl karabin oraz cala reszta zapakowana jak pancerna walizka.
Smiech mnie ogarna :wink:
Teraz pozew do sadu juz sie nie przyda... a juz myslalem, ze bedzie sprawa w sadzie.
I co tu o nich myslec? Czy aby dostac to co sie zamowilo, trzeba najpierw wyslac wezwanie przedsadowe? :roll: