Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

xxxMattheWxxx

Użytkownik
  • Content Count

    33
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by xxxMattheWxxx

  1. Respektowanie rozkazów dowódcy przez dany oddział na milsimie służy nie tylko temu oddziałowi, ale całej stronie konfliktu do której on należy. Doświadczenie milsimowe utwierdza mnie w przekonaniu, że ogromna większość sztabowców wybieranych przez organizatora jest w stanie właściwie pokierować swoimi oddziałami. Większość błędów taktycznych pojawiających się w rozgrywce, to nie te, które są podyktowane omylnością dowódców, tylko właśnie to, że poszczególne oddziały nie akceptują swoich rozkazów bądź nie właściwie je wykonują. Tak czy inaczej.. SZTAB ROCKS!!! :killer:
  2. Po co miałby dać się złapać? Trudna do wykrycia działalność szpiegowska nie wyklucza jej funkcjonalności podczas nawet jednodniowego milsima. Skoro ktoś wprowadza do scenariusza taką postać to raczej z myślą, że nie zostanie ona zidentyfikowana przez większość czasu rozgrywki zapewniając w ten sposób zamierzony rozwój sytuacji. Postać szpiega, konfidenta itp jest na pewno dużym urozmaiceniem, ponieważ z jednej strony wydaje się ułatwiać działanie danej stronie konfliktu dostarczając różne informacje, a z drugiej strony te informacje muszą być traktowane z rezerwą, bo przecież nie ma pewności,
  3. No jeśli tylko dla tego kogoś, kto cię pojmał, będziesz cennym więźniem, którego będzie mógł przykładowo wymienić na coś dla niego istotnego lub wykorzystać Cię jako tzw ludzką tarczę podczas przemarszu przez wrogi teren, to czemu nie... może Cię trzymać ;] i ty możesz czerpać satysfakcję z bycia więźniem. Trzeba jednak pamiętać, że branie do niewoli jest opcjonalne... tym rzadsze jest trzymanie więźniów przy życiu po przesłuchaniu ich. ;-)
  4. Można dla przykładu nasypać ołowiu i zalać silikonem... to jest dośc uniwersalny sposób na dociążanie - także repliki. 8-) Pzdr!
  5. Na jakiego "respa"? Na milsimie są dwie opcje(system binarny): +żyjesz(bierzesz udział w rozgrywce), -nie żyjesz(jedziesz do domu lub ewentualnie udajesz się na wyznaczoną przez organizatora trupiarnie). Zatem po takim przesłuchaniu daje się delikwentowi możliwość: albo przechodzi na twoją stronę, albo wypada z gry. Proste! :killer:
  6. Z całym szacunkiem dla wypowiedzi Tzentha, ale wspomniane gogle balistyczne(jakie kolwiek by one nie były) nie nadają się za bardzo do wielogodzinnych marszów w terenie - mniej lub bardziej zaparowane skutecznie ograniczają obserwacje terenu, a ciągłe wycieranie nie tylko spowalnia oddział, ale zwiększa niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Nie możemy zapominać o tym, że moc kulek painballowych podczas trafienia w głowę(skroń) może doprowadzić śmierci delikwenta(był już taki przypadek). Co do masek neopropenowych - są nie do przyjęcia stosowane przy dłuższym wysiłku. Chusty są może lepsz
  7. Zgadza się.. Jeśli chciałbym sobie zryć psychikę, pojechałbym na wojnę, a tak zostaję przy milsimach. Wydaje mi się, że 3 godziny przesłuchania na 3 dniowej/48 godz rozgrywce, po których delikwent mówi wszystko, co wie, jest optymalnym czasem. Jeśli chciałoby się to rozbudować, można by stworzyć dla każdego kartę postaci z cechami charakteru i typem odporności na wszelkiego rodzaju sytuacje o podłożu psychologicznym. Myślę jednak, że ta prostsza wersja załatwia w zupełności sprawę jeńców i zdobywania od nich informacji. Pozdrawiam!
  8. Witam! Czy ktoś wie może, jaka armia/jednostka używa kolimatora AIMPOINT COMP M4? Poszukuje zdjęcia z frontu/ćwiczeń tego celownika. Będę wdzięczny za wsparcie. Pozdrawiam!
×
×
  • Create New...