Mnie na ratownictwie uczono, że nie należy używać niczego innego do "przemywania" ran, niż sól fizjologiczna, albo czysta woda (lepiej sól). Spirytus ścina białka, jodyna musi być odpowiednio roztworzona i wcale nie do każdej rany się nadaje, a woda utleniona po pierwsze nie jest środkiem dezynfekującym (nie to stężenie dostępne w handlu), a po drugie może być toksyczna.
Pomocą w przypadku przerwania ciągłości tkanek jest zatamowanie krwawienia - zlanie rany solą fizjologiczną pomaga usunąć krew z powierzchni skóry, zmniejsza ryzyko zakażenia (to wypływ krwi pomaga usunąć zanieczyszczenia, a