walther38

Ja swoich replik używam głównie do strzelania tarczowego. Mają przebieg po ok 1000 kulek. Żadna się nie zepsuła. Z tego co gdzieś czytałem to w SRC był problem z plastikiem i odłamywały się szczęki trzymające kulki w magazynku. Ale podobno naprawili. Mi podchodzi KWA bo dużo oryginalnych części można włożyć, w tym polskie okładki z FB Radom, rosyjskie drewniane (1941-1945) i plastikowe. A uszka magazynka można sobie dorobić, będą jednak trochę przesunięte.

Kolejna moja replika przeszła 13.09, w trakcie Wrocławskiego Pikniku Strzeleckiego wielką konfrontację. Chyba wyszła obronną ręką.

To nie tak - jakbyś popatrzył na ceny to ze znakowaniem są zawsze doższe od tych bez znakowania. I dotyczy to także innych producentów. A znakowanie robi się zwykle po malowaniu.

Proszę pamiętać o tym, że aby slide stop mógł działać potrzeba współpracy dwóch elementów - występu na samym zaczepie idącego do wnętrza szkieletu oraz nieuszkodzonego popychacza kulek w magazynku, którego górna część popycha po ostatniej kulce slide stop do góry. Czy ta awaria wychodzi tylko na tym magazynku? Trzeba by sprawdzić na innych. Ten popychacz ulega wyrobieniu także przy częstym energicznym wstawianiu magazynka bez równoczesnego wciśnięcia zatrzasku magazynka.

Jeszcze CO2 ready jest replika z KWC. Magazynek CO2 z KWC wchodzi lekko do R31 ale tylko do elementu ustalającego w komorze spustowo-kurkowej bo ta część jest szersza niż miejsce w magazynku (powyżej zaworu gazowego). Do KJW CO2 nie mam dostępu. Może ten by wszedł.

Włąśnie to tego temetu dodałem. Jak montować częśći bo nie miałem powodu do całkowitej rozbiórki a eksplodowanego aksonomicznego rysunku do tegorocznego kontenera R31 ARMY nie dodało.

Tak po analizie materiału dowodowego dochodzę do wniosku, że R27 ma więcej z Marui a R31 jest modyfikacją tego systemu. W zamku nie ma już szyny mocowanej na malutką śrubkę a komora spustowo-kurkowa ma płytkę przykręcaną oddzielnie tak że dostęp do przerywacza i popychacza zaworu gazowego są od zewnątrz (z prawej i lewej strony) tak, że całego układu nie trzeba rozbierać np. do wymiany popychacza (przerywacza zaworu gazowego). Jest to lepsze rozwiązanie.

W moim R31 (nabytej w czerwcu) konstrukcja suwadła jest prostsza - nie ma już dokręcanej mikrośrubką listwy a jest całkowitym monolitem. Także komora mechanizmu kurkowo-spustowego jest monolitem nie dzielonym. Pod tym względem jest lepsza od Tokyo Marui a zachowuje wiele wspólnych bebechów np. sprężynki. Przed zabieraniem się za rozbieranie wystarczy sprawdzić lekko naciskając sterczący do komory kawałek. Jeśli sprężynka jest OK to odskoczy a jak nie to znaczy, że się gdzieś zaczepił/zaciął.

Jak się ma dostęp do takich zabawek to i Abramsa można zrobić. A co z "bebechami" ?

W tym wypadku nie pomogę. Szukaj na rosyjskich forach.

Na razie utkąłem na Visach a mam tylko dwie ręce. Poza tym to w kolejce stoi jeszcze SWT-40.

Raczej nic. Bo nic sie nawet nie rusza. Za to była inna pozycja, chociaż nie AirSoft bo na kulki stalowe 4,5 mm

A tak to wygląda dzisiaj. Ok 50 modyfikacji ale funkcjonuje i wygląda.

Dobrze, że jest, ale mnie się nie chce w to bawić. Zawsze to dodatkowy koszt i robota.

W tym konkretnym przypadku M1911A1 GBB z WE. Teoretycznie może być każda replika M1911A1 choć te wg patentu TM (Bell,Well, KJW), z racji dzielonej prowadnicy wewnątrz suwadła (i to przykręcanej malutką śrubką, która lubi się zrywać) bardzo utrudniają wyjmowanie lufy jak w Visie, czyli od tyłu do góry. Ponieważ tych Coltów mam trochę to trzy wydają się być optymalne - KWC na CO2, ARMY i bardzo interesujący Colt z SRC. Posiada on coś czego nie mają inne - oddzielną płytkę trzymającą "iglicę" (nie żaden inbus hex) co stanowi jeszcze lepsze zbliżenie do oryginału Colta ale też Visa (coć przy strze

A tak to wygląda teraz

A w latch 60-tych ubiegłegło wieku. Tak stary już jestem. Stary Hanys. Albo Gorol. TG było albo tu albo tu.

Eam też "na kole" jeżdziłem :) Ale kiedy to było?

To z mojej byłej okolicy (TG) . Cena jest taka 2000 za całość - funkcjonalne ASG GBB, Jeśli "pasuje to proszę na PW adres maijlowy. Umieszczę w kolejce :icon_smile:

Znam ten ból :)

Byle im tylko podołać :icon_biggrin: i nie wstydzić się za jakość produktu.

Proszę - można sobie zrobić.

Bez poważnych przeróbek gniazda sprężyny kurkowej nie da się w tej zrobić normalnych prowadnic dla kolby. A sama drewniana kaburo-kolba to było by drugie tyle (p. produkt Pana Tobysa).

I będzie w walizeczce z ceryfikatem.

No i pierwsza komercyjna wersja zasadniczo skończona. Rozbiera się jak Vis i działa jak Vis (bez łaski CLK KGP). Po lewej donor a po prawej rezultat kustomizacji.