Doszło. Najśmieszniejsze, że koresponduję już od 3 tygodni. Nie wliczając rozmów telefonicznych...
Rozumiem, że każdemu może zdarzyć się wpadka, to akurat rozumiem.
Ale mam tu do czynienia z szeregiem "dziwnych" zdarzeń..
Raczej nazwałbym to złą wolą.
Może mam pecha, ale ... tego typu precedens świadczy o firmie, w jaki sposób traktuje klienta. Oczywiście jak klient kupuje i zostawia pieniądze to jest pięknie i ładnie. Sytuacja się zmienia jak trzeba rozwiązać problem.
Dlatego ostrzegam.
Sam jestem ciekaw czy sprawa będzie miała swój pozytywny finał.