A zatem mości panowie (i panie) wniosek nasuwa się sam:
Jeśli jesteś miękką fają nie zabieraj się za ASG... i tyle.
Niestety ale niemal każde hobby wiąże się z pewnym ryzykiem i nie mówię tu tylko o Airsofcie ale też o rekonstrukcji/zabawie w rycerstwo, LARPowaniu, fireshow...ba! Nawet sklejanie modeli jest niebezpieczne bo możemy się nieźle nawciągać różnego świństwa podczas malowania tudzież klejenia- i wiem co mówię (a raczej piszę...niech wam będzie).
Wkurzają mnie ludzie, którzy mając pełną świadomość, iż uprawiając daną dyscyplinę sportu bądź hobby mogą narazić się na sińce/opar