Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

rudi

Użytkownik
  • Content Count

    21
  • Joined

  • Last visited

  1. Czytałem,widziałem teren i miałem okazje byc w POM-ie na budynkach.Teren miododajny i wart poznania,jadę i pozdrawiam.
  2. Przed wielką ulewą miałem wspaniałą sytuację,ostrzeliwanie za rzeczką,potyczka z naszymi po drugiej stronie.Miałem wspaniałe miejsce za drzewem,gdzie leżał Marines już trafiony,wykorzystałem drzewo i jego ciało do osłony.Posyłam seryjki i nagle pusty mag.Połozyłem sie na plecy mając przed sobą drzewo i trupa,doładowałem.Ponownie zająłem stanowisko i puszczam krótkie seryjki.Z tyłu miałem dwóch?trafionych naszych.Myślę,że pewniak z tyłu i tu nagle słyszę"Pif ,paf",jeszcze nie zakumałem o co chodzi i ponownie "Pif,paf"Odwracam się ,a za moimi plecami stoi w odległości 3m?żołnierz Osi i się uśmie
  3. Na razie omawiamy z kolegami jak temat ugryźć,wiemy Marines,że to Park ale jest teren na którym stoja bunkry poza jednostką i są umozliwione do zwiedzania,kilka jest przy drodze nie zamknietych i każdy moze do nich wejść bez przewodnika.Twierdzą opiekuje się jakieś Towarzystwo i może ta drogą się skierować??????Na razie nie zapeszaj.Lepiej myślcie jak to pokonać i zrobić Valkirię Osowiec jak pisał Jarek.Pozdrwienia wszystkim i Posen również :lol:
  4. Witaj,Valkiria na zawsze pozostanie w mojej pamięci,a szczególnie walki w Szańcu,niezapomniane chwile.Mieć możliwość strzelania,tam gdzie wszystko sie kręciło to mozliwe,że najważniejsze przeżycie w w moich zmaganiach w ASG.Jest o czym mówić,a szczególnie o akcjach.Pozdrawiam.
  5. Jarek,Larry,jest temat do zrobienia i jak myślę,tam byłaby jazda dla wszystkich coś w rodzaju Feste Boyen.W naszej okolicy jest słynna Twierdza Osowiec-Festung Ossowitz.Wybudowana za Cara,zajmowana przez Prusaków,w 39r przez Polaków.Przechodziła z rak do rak i nigdy nie była zdobyta.Teren olbrzymi.Najgorsze do pokonania jest to,że część twierdzy zajmuje wojsko-magazyny,ale olbrzymi obszar jest udostepniany dla zwiedzających.Problem II to=Biebrzański Park Narodowy,w rejon którego wchodzi ta twierdza.Jest tam masa bunkrów,zieleń,rzeka,lasy.Wszystko to co nam potrzebne do walki.Jak to ugryźć?To j
  6. No i A M E N !!!!!!!!!!!!!!!
  7. Sorry za wszystko co odczuliście z naszej strony,sorry za zniesmaczone barany-poniosło mnie/nie dostrzegłem właściwie problemu//,LeonOlo-sorry za język najeźdźcy,forum ma to do siebie,że chce sie przekazać myśl,a nie słownictwo doskonałe,sorry również za to ,że my w ocenie ogólnej bylismy przyczyną konfliktu,za Wszystkich nie mozna odpowiadać mimo wielkich chęci.Lary-jesteś Swietnym dowódcą i załużyłeś na miano "Wielkiego"nie tylko wzrostem.Szkoda jednak by było spalić takie piekne miejsce.Daje słowo ,że będziemy czyści czego i od innych oczekujemy na nastepny zlot na którym mam nadzieje się s
  8. Smutna to wiadomość ,że tylko to o czym piszecie będzie lub już jest podstawą do zamknięcia Valkirii III,błędów popełnionych nie da się cofnąć,a tak nawiasem do LeonOlo,czy widziałeś mnie nawalonego?Daruj sobie insynuacje biorąc pod uwage wszystkich spożywajacych,między innymi równiez wśród Was?Ludzie ,którzy byli wskazujący,nie brali udziału w akcji i wiadomo,ze nie powinno do tego nigdy dojść.Nie Ty kolego mnie zapraszałeś i nie Ty mnie będziesz wypraszał.Skoro zauważono problem to trzeba go było wyjaśnić do końca na bieżąco a nie po czasie rozpisywać sie o tym.Szkoda tylko ,że w ogóle do te
  9. Sorry,poniosło mnie,ale nie sądzisz,że szkoda tracić tak doskonałą miejscówke pisząc tylko z nastawieniem na jeden temat?/Znajdźmy wiecej wątków ciekawszych,a takich było wiele.Trudny jest wypić czarę goryczy kiedy nie czas po temu.Bez urazy-wiem jak niektóre zjawiska wyglądaja z boku.Starajmy sie utrzymać Valkirię i nie zniechęcać orga do ponownego uruchomienia tematu za rok.Wiem jedno,że do takich samych sytuacji nie dojdzie ponownie.Dajmy na luz i nie zaśmiecajmy forum niesmakiem.Obaj wiemy,że było super.Wiem ,ze jesteś dalekowzroczny i przewidywalny,ale nie doszło do takich sytuacji gdzie
  10. No to nie pozostaje nic innego jak podziękować W S Z Y S T K I M zniesmaczonym baranom o doprowadzenie do likwidacji takiej imprezy.Mam mocniejsze słowa,ale odpuszczę sobie.Grajcie w gry planszowe,a najlepiej pionkami co mają kapturki i tyle w temacie."Miałeś hamie złoty róg,a ostał ci się jeno sznur"i własne podwórko do biegania.Ile mozna oblatywać swoje miejscówki?w nieskońńczoność,aż dojdziemy wszyscy bez wyjątku do wniosku po co walczyć jak wiemy gdzie leży każdy kamień mijany codziennie-niech sobie leży,wracam do gazety i telewizora oraz dzieci jeżeli ktoś ma,a myślę że ma.Ja mam 54 lat
  11. Nikt do nikogo nie ma urazy,decyzja o zmianie z perspektywy dalekowzroczności w Gierłoży zapewne zapobiegła wypadkom,dobrze że org.wcześniej zakończył akcję bo ciemność rozsadzała oczy.Jak napisałem wcześniej,szacunek dla wszystkich,walki z kilku dni dały dużo do myslenia i jako takie będą służyć do obróbki na szkoleniach wewnętrznych w grupach.Mimo wszystko warto było tam być,pozdrawiam. :lol:
  12. Niezłe,niezłe,pozdrówko.Koledzy mieli pastę do twarzy.Jest coś takiego w słowach piosenki"I tylko mi Ciebie brak,Ciebie brak na pewno"Ciagle myslę o naszych rozmowach,punktach widzenia i w ogóle spojrzenia na życie,świat potrzebuje takich jak my-w innym wcieleniu byśmy byli zapewne najemnikami ale oddanymi dla sprawy jak w filmie "Psy wojny"kasa to motywacja dalekowzroczna.Niejeden z nas zbierał szmal,po to aby miec te swoje przysłowiowe"5 minut"Strona konfliktu nie jest ważna,adrenalina i temu podobne klimaty ,to jest to.Trzeba wylukać coś co by nas wszystkich ,z całej Polski zaciagnęło w je
  13. Adi.k o co chodzi z tymi sucharkami bo słyszę to już nie I raz ??????? :lol:
  14. Niedługo mija tydzień od walki, ale jakby rok,brakuje mi tego zapachu potu,obtartej skóry gdzie nie gdzie,guza na czole mam do tej pory i jestem z niego bardzo dumny,śpiewu,huku gnatów i świstu kulek,radosnych pysków i niekiedy krzywych spojrzeń,klimat jaki tam był odpowiadał normalnej codzienności bratersko żołnierskiej,brak mi okrzyków w stylu"uważaj ,masz dwóch z lewej,cicho bo podchodzą " itp..My "Zajechani"walczymy tak jak Jarek wspomniałeś też na bliski kontakt.Nie boimy się walki fece too fece,to w zasadzie normalka.W każdym facecie albo wystepuje i jest chęć walki lub jest uśpiona i ob
  15. Witaj ponownie dxf,ja byłem nowym d-ca,który w Gierłozy poprowadził atak na bunkier i nota bene do niego pierwszy wszedł z braćmi za plecami,zdechł mi mag i musiałem sie wycofać do tyłu zostawiając braci w akcji.Motyw z bieganiem pod górke w bunkrze nie wchodził w rachubę.Dwóch Waszych extra sie wychyliło w świetle latarek,po lewej i prawej w łunie swiatła,nasi bracia już go brali z boków,zreszta skutecznie,ale czas zapodany od orga i warunki świetlne mogłyby doprowadzic do tragedii i chyba dlatego zakończono akcję.Ta walka i w takich warunkach była wspaniała.Wy mieliscie doskonałe warunki do
×
×
  • Create New...