zlymadafaka
Użytkownik-
Content Count
29 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by zlymadafaka
-
Panowie, chyba znalazłem swoje przeznaczenie, a jest nim WZ-131. Śmierć na gąskach, z najmocniejszą 85ką walę wszystko jak chcę nie licząc frontu dziesiątek i dziewiątek. Troll jeszcze lepszy niż T50-2. :D Mordka się cieszy jak człowiek widzi, że jak jesteś 1vs1 to prawie każdy czołg zaczyna spieprzać.
-
A ja polecam na jakiś weekend wpisanie sobie kodu bonusowego: ANTHEM - 24 godziny premium. Czas do pierwszego marca.
-
Ojej, znowu mogę coś powiedzieć :D Wymaksowanym można ładnie prawie wszystko ze swoich losowań dziabać po kawałku. Szybko traci prędkość na zakrętach. Silnik ma upchany nawet w wieży (sam sie zdziwiłem jak dostałem prosto w bok wieży i mi go urwało :D) Nawet fajny. Ale niech lepiej wypowie się ktoś tam wyżej kto ma 13 90, pewnie będzie mógł więcej powiedzieć. :) Swoją drogą chętnie wysłucham opinii o 13 90 właśnie. 13 75 to syf i malaria, nie potrafię tym nic zrobić (działo z 12t - porażka).
-
@Królik - bitwa rozegrana kilka minut temu: Zdobyte kredyty: 27 344 Naprawa: 8721 Amunicja 15 450 Apteczka: 3000 Bilans: 173+ Trafione 14 na 15 strzałów, przebicia 10 (bo T26E4 odbiło 4 razy, za każdym razem celowane w weakspoty). Ogólna celność na Tygrysku 2: 81% Więc nie mów mi proszę, że źle strzelam. :) @poldeck - dla Józka to wszystko jest chłopcem do bicia jeśli nie wiesz gdzie w niego walić i stoisz jak słup na ulicy ;) @Kohan - ISU ma 90mm, wszystko go przebija, na dodatek jest wolniejszy i musisz stać prawie frontem do przeciwnika żeby cokolwiek zrobić. Wolę w miarę szybk
-
Jak na razie do Cometa włącznie nie zauważyłem żeby się ciężko grało, wręcz przeciwnie. W tym momencie wg mnie to najlepsza linia jaką robię. Albo mam mega farta na niej albo ludzie nie potrafią strzelać. A właściwie to nie mówiłem, że ciągle odbijają, tylko, że potrafią odbić strzały, które powinny je zgnieść i wyrzucić na orbitę. A papier to jest ruska linia TeDeków. A o jak wysokich tierach mówimy? :DD
-
Wal we włazy, gniazda karabinów, okienko kierowcy, pod wieżę, w niektórych czołgach pod tzw. 'ryjek'. Mówiąc prosto: wszystko co sprawia, że masz ochotę to rozwalić :icon_biggrin: Edit: Mogłem jeszcze o czymś zapomnieć, ale to polecam przyglądanie się czołgom z drużyny z bliska, łatwo zobaczyć w co celować. A, polecam też poznać mniej więcej gdzie są poszczególne moduły czołgów, łatwiej o podpalenie, wysadzenie czy zabicie kogoś ważnego.
-
To może znowu powiem (miałem go). Specyficzny czołg, nie jest ani jak "kafała" ani jak rozmaite pancerki. Prędkości to zabójczych nie rozwija, pancerz potrafi coś odbić, mimo, że jest niewielki. A działo potrafi zadziwić, często wchodzi w weakspoty, zupełnie jakby samo namierzało :D. Ogólnie to ma sporo wad (sam pewnie zobaczysz), ale jak ogarniesz go to powinien się odwdzięczyć. A VI med to już zupełnie inna bajka: to samo jeździ, samo zabija, przeżywa chore ilości metalu jakie w nią uderzają. A to, że kilka razy odbiłem pocisk plecami (!!!) od 7 i 8 tierów to już czarna magia :D Dobra linia
-
Wymieniać się nie opłaca. Mam oba, zwykłym jeżdżę dla przyjemności, 2 czasem coś expa wbiję. Strasznie kasa na amunicję schodzi w nim, bez ulepszonej wieży zbiera każdą pigułę. Ale jak już sobie wszystko kupisz to dopiero pokazuje pazur, wcześniej taki pionek do bicia. Ogólnie to raczej dobrze się nim jeździ, nie czuć tylko tej strasznej mocy jaką powinien mieć. No i wygląd - największy plus tego czołgu, jest piękny. :icon_biggrin:
-
O, dobry pomysł :D Później można jeszcze do jakieś kompanii się razem wrzucić, powinniśmy stworzyć wspaniały team destrukcji.
-
Tak oczywiście, że pierwsza bitwa na x3 :D Ale E-penis sam się nie powiększy. :icon_mrgreen: A to co pisałem wcześniej to było bardziej do QQryQ żeby pokazać, że bez premium czołgu też na pierwszej bitwa da się więcej ^^ co z tego, że przypadek? :teeth: Średni exp to chyba 300coś - szału ni ma. Najwyższy bez mnożnika mam na Tygrysie bo 1800coś, ale już nie potrafię się tak zbliżyć, po prostu nie umiem. Najczęściej wchodzi właśnie między 200-600 (jeszcze mniejszy szał).
-
U mnie też szału nie było, a wbiłem 2829expa i ponad 30k kredytów na pierwszej bitwie w ogóle dzisiaj (czyt, bez rozgrzewki, byle wbić cokolwiek) na 59-16. Kto grał, ten wie, że dorzuca jak szmatę. :D I działo prawie nic nie chce przebić, a w miarę wiem gdzie strzelać mimo, że jakiś specjalnie mistrzowski nie jestem. ;)
-
Fakt, w uszy już nie wchodzi, srogo się zdziwiłem kiedy gościowi zostało 200hp - niby strzał z Tygryska, a tu zonk, weszło za zero... I każdy kolejny też wchodzi za równiutkie nic.
-
A weź idź z tym Dżambo, jeden z niewielu medów, z którym mam problemy jadąc czymś słabszym... Ale i tak najbardziej boję się jak zobaczę Cromwella jako przeciwnika, jak gość jest ogarnięty to gacie obsrane (wiem wiem, jestem monotematyczny :D przepraszam, zakochałem się w tym czołgu).
-
Też bym go kupił, ale nima. Jakimś cudem dostając w wieżyczkę ze 152mm potrafi to przyjąć na gąsienice pochłaniające wszystko.
-
Lewackie pudło można pocisnąć chyba dowolnym 6 tierem (med albo TD, jako heavy to nawet nie miałem aż tylu okazji). Za to mogę pochwalić się tym, jak ostatnio zostałem zwyzywany od noobków bo Cometem zgniotłem Jagdtigera :D Gość objechany, strzał w gąski, zerwane, jeden strzał w bok, jeden w kółko, jeden w bok, jeden w kółko, i tak przez 1200hp (dostał wcześniej od kogoś).
-
No właśnie chodzi o to, że cały czas tak jest, już nawet nie wspominałem ile się dostawało w styczniu :D Bo wtedy to faktycznie, kilka- kilkanaście dobrych bitew i mamy czołg VI tieru, jadąc od zera kredytów
-
Nie mogę zgodzić się co do tego, że V to ostatni tier na którym dostajesz grube 'piniądze' za przegraną. Na Cromwellu jeśli gram tak jak zwykle gram, czyli 4-6 fragów na rundę, to nawet po przegranej wychodzę na 7-11 do przodu* :D Ale ten czołg jest dziwny, na nim nawet przy zabiciu swojego i odkryciu dwóch czołgów wroga dostajesz 6k srebrników (raz coś takiego przypadkiem zrobiłem :D). *a jak padniesz na samym początku to i tak przy przegranej masz jakieś 2000na plusie, nie pytaj jak bo nie wiem, nie mam premki. Dlatego jeśli ktoś ma kłopoty z kasą to polecam wymaksowaną kromkę, ja już na n
-
A tak właściwie to co najbardziej z premiumek polecacie do zarabiania? Tak żeby tym się dało jeździć bez zgrzytania zębami. Kupiłbym typa-pińćdziwyńć ale już go nie sprzedają. Jednak nie jestem na tyle uparty, żeby ciułać te 3.5 a potem 6ileś milionów jakąś zwykłą piątką. :D
-
No wiadomo, że tylko gra. Sprawia wielką frajdę, sam ledwo mogę się od niej oderwać, przegrane nawet mi nie przeszkadzają bo i tak z reguły dostaję na nich po 500-600expa jak coś się uda zrobić. Nie lubię tylko kiedy bitwa jest przegrana bo pluton nowych graczy z trzema Lowe jedzie na środek mapy i ginie w niecałe 20 sekund, wiadomo, da się to odrobić ale jest to dosyć ciężkie bo rzadko na randomach drużyna gra drużynowo. No ale niestety gra dalej wciąga jak woda w klozecie, to trzeba jej przyznać. :D
-
No wiadomo, nie każdy posiadacz premium to lama. Jednak strasznie często widać kogoś kto kompletnie nie wie co, gdzie i jak robić. Tak jakby dostał czołg na urodziny i uczył się grać na ósmym tierze...
-
O tak, nie masz nic piękniejszego nad połowę drużyny złożoną z premium szrotów, z czego zdecydowana większość nie ma nawet stu bitew na koncie... Nic tylko włosy z głowy rwać.
-
No to właśnie przypomniałeś mi jak na kole podbiegunowym (tak to się chyba nazywa w polskiej wersji?) w 3 średniaki z dolnej połowy tabeli zatrzymaliśmy w wąskim przejściu na górze mapy 11 czołgów (wszystko zniszczone przez nas). Nie wiem jak nam to wyszło, ale jednak. Oczywiście na czacie momentalnie pojawiły się teksty typu: hax hax hax, cziterZ, banned, reported! A za to na El Halluf, też w 3, ale już ósemki, wybiliśmy 14 czołgów :D Pieknie nam medali powpadało za ta jedną bitwę.
-
Z tymi idiotami w drużynie to więcej niż dwie bitwy nie da rady. Robisz 3000dmg, niszczysz 5 czołgów sam na sam, a sprytna drużyna przepuszcza przeciwnika i wszyscy giną... Ahh, randomy ^^
-
Faktycznie, teraz nawet jak strzelam ze strzykaweczki to czuć jakbym walił czystym testosteronem :D
-
Ja najczęściej przy jakimś trolowym czymś (jakieś dziwne wesołe rzeczy) ale to raz na ruski rok. Normalnie to jakieś metale i inne rocki. :D Mówicie, że z djuka są dobre? Mnie już nudzi to ciągłe: rykoszet! albo coś takiego, wcześniej miałem z jakiś mixów jutuba - pełna gimbaza