ciekawe doświadczenie, szczególnie dla zielonego :icon_biggrin:
polecałbym wszystkim, którzy tak jak ja dopiero chcieliby zacząć zabawę w ASG i oczy im się śmieją do snajperek. kolega Roki zaliczył ponad 3 godziny czołgania po zimnej glebie i wśród zamarzniętych, oszronionych krzaczorów a i tak Spajda namierzył go przed oddaniem pierwszego strzału :wink: naprawdę duży szacunek dla niego, bo poruszał się cicho i niezauważalnie i podszedł nas profesjonalnie na jakieś 25-30 metrów(nie jestem dokładnie pewien odległości- zainteresowani mogą sprostować).
rady dotyczące zaczęcia zabawy o